
Nasze województwo znalazło się w niechlubnym gronie, bo razem z lubelskim świętokrzyskim, warmińsko – mazurskim i podkarpackim stanowimy zasoby najbiedniejszych regionów europejskich. Jak wyliczył Europejski Urząd Statystyczny dochód PKB w 2015 roku na jednego mieszkańca wynosi na Podlasiu tylko 49 procent.
W całej Unii Europejskiej jest łącznie 19 regionów, w których dochód PKB na mieszkańca nie przekroczył 50 procent za 2015 rok. W tym gronie znalazło się województwo podlaskie. To też oznacza, że na Podlasie będą kierowane dodatkowe pieniądze na różne projekty w ramach unijnej polityki spójności. Chodzi o wyrównywanie szans w stosunku do innych regionów. Eurostat dopiero teraz podał dane za 2015 rok, ponieważ badanie jest czasochłonne.
Zastanawiamy się, co w tej sytuacji mogą myśleć politycy, którzy przekonują nas od lat, że region i poszczególne w nim miasta, rozwijają się bardzo dobrze, a nam żyje się coraz lepiej. Jednak jak widać ze statystyk, z tym lepiej, to trzeba by było jeszcze trochę poczekać. Możliwe, że znacznie dłużej niż nam się wydaje. Województwo podlaskie ma zbyt wiele zapóźnień i niekiedy wydawało się, że zapominali o nim wszyscy, łącznie z Bogiem. Kiedy wiele dużych inwestycji lokowano na zachodzie i północy kraju, w województwie podlaskim nie było nikogo, kto walnąłby pięścią w stół, by zacząć tu budowę choćby fragmentu ekspresówki czy jakiegoś urzędu centralnego – na przykład do obsługi granicznej. Wszak to na wschodzie jest jeszcze prawdziwa granica, która wymaga sporych nakładów, by właściwie spełniała swoje zadanie.
Na pewno naszej sytuacji materialnej nie poprawia brak właściwej infrastruktury drogowej, ale przede wszystkim brak lotniska. Bo dzięki niemu by było łatwiej o inwestorów, a co za tym idzie, lokowanie biznesu. Z drugiej strony pakowanie w nasze województwo unijnych pieniędzy powoduje też i zadłużenie. Na większość ważniejszych inwestycji potrzebne są pieniądze, które pozyskiwane są przede wszystkim z kredytów i pożyczek. Wydaje się w tej sytuacji, że jeszcze długo, a nawet bardzo długo, nie dogonimy nawet bogatszych regionów Polski.
Wraz z mieszkańcami polskich pięciu województw, które należą do ubogich w UE, biednie mają także mieszkańcy pięciu regionów Bułgarii, czterech na Węgrzech, trzech w Rumunii, dwóch w Grecji i jednego, zamorskiego we Francji. Z kolei na drugim biegunie, gdzie panuje najwyższy dobrobyt znajdują się: londyńskie City, Luksemburg, Hamburg, Bruksela i Bratysława. W Polsce natomiast najbogatsze województwa to: mazowieckie, dolnośląskie, wielkopolskie, śląskie i pomorskie.
Ostatecznie dla poprawienia złej sytuacji materialnej naszego województwa, mamy na miejscu przewodniczącego Międzyregionalnej Grupy Regionów Słabiej Rozwiniętych Europejskiego Komitetu Regionów. To Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, który od grudnia 2015 roku przemawia do unijnych oficjeli, tłumacząc jak ze sobą współpracować, aby wyjść z biedy. No to wychodzimy…
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tiaaa.. Dostaniemy fundusze na Naturę 2000 aby pod nadzorem nawiedzonych zielonych hodowac w niej ptaki, następnie zjadane lub polowane dla sportu przez tych "lepszych" Europejczykow z poludnia UE... W zamian dostaniemy zakazy budowy lotnisk i autostrad, limity produkcji cukru i mleka, nawet rozwoju hydroelektrowni, budowy bardzo szkodliwych fabryk i przerażających, innowacyjnych technologi mogących zagrozić środowisku... Jakiemu środowisku? - przemyslowcow starej Unii. Oto obraz zaklamanego, na wskroś przeżartego korupcją i lobbingiem lewactwa Komisji Jewropejskiej.
To fakt,przydałaby się inwestycja dosyć spora.Cały czas dają tylko na warszawę
Ludzie o czym wy piszecie jakie fabryki.Pomyślcie trochę, czy jest chociaż jeden argument za budową od podstaw fabryki czegokolwiek( oprócz przemysłu spożywczego i drzewnego) . położenie geograficzne - niesprzyjające skomunikowanie z resztą kraju- tragiczne zasoby kadr - chyba ,że z Białorusi otoczenie dla przemysłu, dostawcy podzespołów, kooperanci - brak