
Powstał nowy pomysł na promocję Podlasia jako miejsca atrakcyjnego dla turystów. To idea "slow life" czyli stylu życia opartego na spokojnym, zrównoważonym życiu wbrew powszechnemu pędowi. Pomysł o tyle ciekawy, że jest zgodny z wizją z jaką przedstawiane jest Podlasie w wielu filmach. Najbliżej idei "slow life" jest seria filmów "U Pana Boga za...", która promuje taki styl życia na Podlasiu.
Idea "slow life" pojawiła się we Włoszech w latach 80. W największym skrócie jest to "filozofia świadomego życia", zwracania uwagi na rzeczy wartościowe, pielęgnowanie tradycyjnych wartości oraz tradycji regionalnych w kontrze
do powszechnemu pędowi oraz coraz szybciej następującym zmianom.
Wniosek o promocji "slow life" czyli "powolnego życia" był dyskutowany na konferencji turystycznej poświęconej głównie podlaskim kulinariom zorganizowaną przez Podlaską Regionalną Organizację Turystyczną. Zwrócili uwagę, że pomysł - wcale nie nowy - jest trudny do wprowadzenia, bo brak jest rozpoznawalnej marki (tematyka "U Pana Boga za..." wydaje się jednak ciekawym pomysłem) oraz współpracy usługodawców i przedsiębiorców.
W konferencji brali udział przedstawiciele instytucji związanych z branżą turystyczną w regionie i przedsiębiorcy, którzy świadczą usługi turystyczne. Dyskutowano jak wykorzystać regionalne kulinaria w prowadzeniu biznesu.
Jeden z pomysłów to połączenie tradycyjnych specjałów kuchni znanych tylko w tym regionie. Wszystkie one łączą się z też z samą "slow food" czyli jedzenia jak najmniej przetworzonego produkowanego powoli i bez pośpiechu. Do takich potraw należą babka i kiszka ziemniaczana,lokalny alkohol z destylacji ziemniaka, sękacz, ser koryciński, specjały kuchni tatarskiej, litewskie wędlin jak kindziuk czy kumpiak oraz kapusta i ogórki kwaszone czy zeppeliny. Pomysły łączenia potraw z slow life poprzez organizację wypoczynku łączonego z gotowaniem i degustacją takich potraw, warsztatmi z kiszenia, wędzenia czy gotowania z najprostszych produktów wydaje się niezwykle ciekawa. Zwłaszcza, że marka podlaskich smaków bardzo dobrze komponuje się właśnie z tradycjami i wartościami niesionymi przez slow life.
Zdaniem ekspertów przyciąganie turystów zabytkami czy miejscami wypoczynku na plaży na Podlasiu jest trudne do realizacji. Zabytki w tej części kraju ustępują wielu regionom Polski, zaś plaże i jeziora kojarzą się z zupełnie innymi częściami kraju. Dlatego połączenie turystyki kulinarnej z ideą slow life wydaje się najbardziej uzasadnione. Zwłaszcza, że jest na to obecnie moda a trend wskazuje, że turyści - w czasie urlopów - chętnie nawiązaliby do takiej formy wypoczynku, która jest w całkowitej opozycji wobec powszechnego stylu życia. Tym bardziej, że zarówno taka turystyka jak i slow life nigdy nie osiągną poziomu masowości. Zapewniają jednak dopływ turystów niezależenie od pogody, pory roku albo okoliczności towarzyszących.
Obecnie tworzony jest Podlaski Szlak Kulinarny, który ma przybrać formę stowarzyszenia zrzeszającego twórców tradycyjnej żywności, którzy mają sukcesy w konkursach "Nasze kulinarne dziedzictwo". Ma ona łączyć się nie tylko z kulinariami ale tworzyć pełną ofertę turystyczną z aktywnym wypoczynkiem, warsztatami oraz ofertą noclegową.
(PS/ Foto:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie