
„Czy mówimy o nierównościach wynikających z płci, rasizmie, prawach osób queer czy prawach zwierząt, mówimy o walce z nierównościami, o walce z przekonaniem, że jedna nacja, jedna rasa, jedna płeć, jeden gatunek, ma prawo dominować, kontrolować, wykorzystywać inny". (Joaquin Phoenix, odbierając Oscara).
„Mam mieszane uczucia, bo tak wielu moich kolegów aktorów, którzy na tę nagrodę zasługują, nie mają takiego przywileju. Myślę, że wysyłamy bardzo jasny sygnał do aktorów o innym kolorze skóry: nie jesteście tu mile widziani." (Joaquin Phoenix, odbierając nagrodę BAFTA)
Niedawno wychwalałem kapitalną aktorską kreację żydowskiego aktora w filmie „Joker". Niestety, po raz kolejny potwierdza się, że większość aktorów ma to do siebie, że jeśli ktoś o wiele mądrzejszy od nich (scenarzysta, reżyser) nie napisze im dokładnie co, kiedy i jak mają mówić, to sami od siebie pierdolą straszliwe głupoty.
Może szanowałbym go (mimo różnic w poglądach), gdyby udowodnił, że faktycznie zależy mu na RÓWNOŚCI. Ale walka o to, żeby MOJE poglądy i MOJE wartości były szanowane, nie ma nic wspólnego z walką o RÓWNOŚĆ, wiecie?
Walczy o równość? Na przykład rasową? Przeszkadzają mu dysproporcje rasowe? To czemu nie protestuje, że w corocznym Meczu Gwiazd NBA, na parkiecie będzie JEDEN biały koszykarz? I że na 24 wyróżnionych koszykarzy, łącznie z rezerwowymi, białych będzie 3? Skoro nie liczą się umiejętności i ważniejsze są proporcje, to dlaczego oburzają go tylko w jedną stronę? Kto czytał książkę ,,Kultura krytyki", i rozdziały o koalicji między środowiskami żydowskimi a afroamerykańskimi w USA, ten nie ma prawa się dziwić wypowiedziom Phoenixa.
Ani jemu, ani lewicy, nie chodzi i nigdy nie chodziło o żadną równość, niech nikt nie wierzy w te słodkowodne bzdury. Komuniści od zawsze wycierali gęby „demokracją", przestępcy – „konstytucją", a lewacy – „równością". I zawsze, ale to absolutnie ZAWSZE na koniec okazywało się, że to tylko puste hasła, które służą im do realizacji swoich celów i narzędzia do tego, by ogłupić społeczeństwo - bo ogłupionych mas nie trzeba nawet zwalczać, mordować ani więzić. Raz zarażone wirusem propagandy, posłusznie jedzą im z ręki. A nawet kiedy są bezczelnie dymane, ślepo będą wierzyły, że to z miłości.
„Myślimy, że możemy zapłodnić nienaturalnie krowę, a kiedy ona rodzi, kradniemy jej dzieci. Mimo, że słyszymy jej smutek. A potem kradniemy jej mleko i dodajemy je do naszej kawy i płatków." (J. Phoenix)
Ile razy zaangażowany aktor walczył o prawa nienarodzonych dzieci z taką samą determinacją, z jaką walczy o prawa krów? Podpowiem wam. Ani razu. A wręcz przeciwnie, trzyma ze środowiskiem, które nienarodzone dzieci odczłowiecza i odbiera im jakiekolwiek prawa. Ja też tak umiem, panie Phoenix.
Myślimy, że możemy traktować seks tylko jako zabawę i tylko dla zaspokojenia swędzących narządów płciowych, a kiedy wynika z tego ciąża, tniemy bezbronne ludzkie życie szczypcami na kawałki, albo posyłamy mu jakiś „substytut cyklonu B". Mimo, że kolejne badania naukowe potwierdzają, że nienarodzone dziecko odczuwa ból podczas aborcji. A potem wyrzucamy wyskrobane dziecko do śmietnika, jemy niskokaloryczną sałatkę z tofu i pierdolimy o niemoralności podbierania krowie mleka do kawy.
(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foto: pixabay.com/ Oscar)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
„Czy mówimy o nierównościach wynikających z płci, rasizmie, prawach osób queer czy prawach zwierząt, mówimy o walce z nierównościami, o walce z przekonaniem, że jedna nacja, jedna rasa, jedna płeć, jeden gatunek, ma prawo dominować, kontrolować, wykorzystywać inny". (Joaquin Phoenix, odbierając Oscara).
„Mam mieszane uczucia, bo tak wielu moich kolegów aktorów, którzy na tę nagrodę zasługują, nie mają takiego przywileju. Myślę, że wysyłamy bardzo jasny sygnał do aktorów o innym kolorze skóry: nie jesteście tu mile widziani." (Joaquin Phoenix, odbierając nagrodę BAFTA)
"Niedawno wychwalałem kapitalną aktorską kreację żydowskiego aktora w filmie „Joker". Niestety, po raz kolejny potwierdza się, że większość aktorów ma to do siebie, że jeśli ktoś o wiele mądrzejszy od nich (scenarzysta, reżyser) nie napisze im dokładnie co, kiedy i jak mają mówić, to sami od siebie pierdolą straszliwe głupoty." " A potem wyrzucamy wyskrobane dziecko do śmietnika, jemy niskokaloryczną sałatkę z tofu i pierdolimy o niemoralności podbierania krowie mleka do kawy".
Hmm tak się zastawiam, czy przypadkiem autorowi tekstu przypadkiem coś za bardzo nie weszło. Czasami warto czytać między wierszami.
Gratuluję kunsztu.
"Niedawno wychwalałem kapitalną aktorską kreację żydowskiego aktora w filmie „Joker". Niestety, po raz kolejny potwierdza się, że większość aktorów ma to do siebie, że jeśli ktoś o wiele mądrzejszy od nich (scenarzysta, reżyser) nie napisze im dokładnie co, kiedy i jak mają mówić, to sami od siebie pierdolą straszliwe głupoty." " A potem wyrzucamy wyskrobane dziecko do śmietnika, jemy niskokaloryczną sałatkę z tofu i pierdolimy o niemoralności podbierania krowie mleka do kawy".
Hmm tak się zastawiam, czy przypadkiem autorowi tekstu przypadkiem coś za bardzo nie weszło. Czasami warto czytać między wierszami.
Gratuluję kunsztu.