Reklama

Seniorzy dostaną opaski ratujące życie. Takie przydałyby się w Białymstoku

Starsza samotna osoba, która nagle poczuła się źle, często ma problem z wykonaniem telefonu na pogotowie ratunkowe. Łatwiej będzie jej nacisnąć przycisk na specjalnej bransoletce, która sama powiadomi ratowników medycznych, że potrzebna jest pomoc. Takie bransoletki ratują życie.

Od niedawna seniorzy z Białegostoku otrzymują tak zwane pudełka życia. Jest to specjalne pudełko, w którym są umieszczone dokumenty medyczne oraz informacje o schorzeniach lub przyjmowanych lekach. To bardzo pomaga przybywającym na miejsce ratownikom medycznym lub pracownikom karetki pogotowia ratunkowego. Kiedy nagle trzeba udzielić pierwszej pomocy, najtrudniej jest ustalić co mogło być przyczyną zasłabnięcia i jakie leki dana osoba przyjmuje. Dlatego pudełka znajdują się w lodówce, czyli w sprzęcie, jaki znajduje się właściwie w każdym domu. Specjalna naklejka na lodówce informuje, że medycy natychmiast mogą dowiedzieć się niezbędnych informacji o starszej osobie i udzielić właściwej pomocy.

W Małopolsce tymczasem uruchamiany jest inny program skierowany do seniorów. Sfinansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego „Tele-Anioł” zawiera wiele elementów działań, jakie będą podejmowane wobec osób starszych i niepełnosprawnych. Nas szczególnie zaciekawił jeden z nich. Mianowicie opaski, które starsze osoby będą nosiły na ręce.

- W przypadku zagrożenia życia osoba niesamodzielna, która jest sama w domu, ma małe szanse na szybkie uzyskanie profesjonalnej pomocy. I z myślą o takich osobach powstał ten program, który umożliwi im szybką komunikację z telecentrum, a w efekcie – natychmiastową i skuteczną pomoc. Czas reakcji w takiej sytuacji ma przecież ogromne znaczenie – powiedział dziennikarzom przed weekendem wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak.

Małopolscy seniorzy otrzymają w ramach programu „Tele-Anioł” bransoletki życia. Na nich będzie przycisk SOS. W razie zasłabnięcia, nagłego złego samopoczucia, senior wystarczy, że naciśnie ten przycisk, a ratownicy medyczni otrzymają informację, że należy natychmiast wyjechać i udzielić pomocy. Co ważne, takie centrum teleopieki czynne będzie przez 24 godziny na dobę i przez 7 dni w tygodniu.

Pomysł z bransoletkami śledziła radna Katarzyna Siemieniuk, która zdążyła już sprawdzić, ile osób z Białegostoku można by było w nie wyposażyć. Radna uważa, że w naszym mieście przydałoby się zakupić opaski i rozdać osobom po 75 roku życia, które żyją samotnie. Takich samotnych seniorów w Białymstoku może być w tej chwili kilka tysięcy. Choć ta liczba ta może ulegać zmianie.

- Takie opaski mogą być rozdawane przez Caritas osobom samotnym. Potrzebny na pewno będzie jeszcze program do obsługi tego systemu. To jasne, że należy się liczyć z wydatkami w tym względzie. Jednak życie jest wartością nadrzędną, zaś Białystok od niedawna zaczął w końcu realizować program senioralny, więc na pewno warto się zastanowić nad wprowadzeniem tego pomysłu. Tym bardziej, że seniorów i osób samotnych przybywa i będzie w Białymstoku przybywać – powiedziała naszej redakcji radna Katarzyna Siemieniuk.

Faktycznie, od około trzech lat, w Białymstoku mamy raczkujący program skierowany do seniorów. A skoro obecna technika umożliwia lepszą opiekę nad osobami, które nie w stanie same o siebie zadbać, warto podpatrywać dobre rozwiązania i wprowadzać je na „własnym podwórku”. Bransoletki ratujące życie na pewno są takim pomysłem, na który warto by było postarać się o pieniądze z Unii Europejskiej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ care)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do