Reklama

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy do tej pory zatrzymała 700 kolaborantów. Zatrzymani pomagali okupantom rosyjskim

Od początku wojny Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ujawniła ponad 700 kolaborantów. Rzecznik SBU Artem Dekhtyarenko mówił o tym na briefingu w Wojskowym Centrum Medialnym. Każdego dnia ukraińscy funkcjonariusze prowadzą działania, mające na celu wyeliminowanie lub powstrzymanie działalności prorosyjskich kolaborantów.

To działa tak, jak na przykład miało to miejsce na początku inwazji na pełną skalę. Jeden mieszkaniec obwodu sumskiego „przywiózł” na przedmieścia Kijowa ponad 120 jednostek wyposażenia najeźdźców (czołgi, BMP, haubice itp.). On sam wyruszył naprzeciwko nieprzyjacielowi, gdy tylko ich kolumny przekroczyły granicę i zaproponował, że zostanie przewodnikiem, wskazując bezpieczne drogi do Kijowa. Po ucieczce najeźdźców kolaborant próbował uniknąć sprawiedliwości, ale SBU zatrzymała zdrajcę.

Innym przykładem jest sędzia z czasowo okupowanego Krymu, który wznowił praktykę deportacji ludności. Za swoją lojalność wobec najeźdźców został mianowany „sędzią Sądu Miejskiego w Yevpatorii”. Tam człowiek ten podejmował niezgodne z prawem decyzje dotyczące przymusowej deportacji okolicznych mieszkańców do odległych regionów Federacji Rosyjskiej, w tym na Syberię.

- I podobnych przykładów jest ponad 700. Spośród nich, jak na razie, 265 postępowań karnych przeciwko 268 osobom zostało wniesionych do sądu. Pozostałe są obecnie na etapie śledztwa. Decyzje zostały już podjęte i nałożono odpowiednie kary na 53 zaangażowanych – powiedział rzecznik.

Niedawny wyrok – 12 lat za kratkami dla jednego z mieszkańców Obwodu Ługańskiego, który przekazał przedstawicielom Armii Rosyjskiej informacje o jednostkach Sił Zbrojnych Ukrainy broniących Obwodu Ługańskiego – pokazuje, że taki los czeka wszystkich zaangażowanych. On celowo współpracował z wrogiem i miał nadzieję, że najeźdźcy mu podziękują.

- Niektórzy z zaangażowanych kolaborantów byli podejrzani zaocznie. Mogę jednak zapewnić, że nawet przypadki nieobecności są bardzo dobrze udokumentowane i załatwione proceduralnie. Dzięki temu możliwe jest postawienie każdej z zaangażowanych osób przed wymiarem sprawiedliwości w przyszłości – podkreślił Dekhtyarenko.

Według niego tak właśnie dzieje się na odkupionych terytoriach Ukrainy. Na przykład 227 kolaborantów zostało zdemaskowanych na niedawno wyzwolonych terytoriach obwodów charkowskiego, chersońskiego, ługańskiego i donieckiego.

- Kwestia postawienia tych osób przed wymiarem sprawiedliwości to tylko kwestia czasu – podkreślił.

Jak donosi Ukrinform, w związku z jedną z ostatnich spraw dotyczących prorosyjskiego kolaboranta, Służba Bezpieczeństwa zdemaskowała go na wyzwolonym terytorium obwodu charkowskiego. Udało się też zebrać niezbite dowody jego dobrowolnej współpracy z wrogiem.

(Cezarion/ Foto: Twiiter.com/ ServiceSsu)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do