
Pomysł, by zbudować lotnisko w Krywlanach powstał już w 1925 roku. Prace zaczęto jednak dopiero w 1930 roku, lecz ciągle brakowało pieniędzy i co chwile prace przerywano. Udało się je ukończyć w 1937 roku, ulepszono je trochę w 1939, lecz wciąż było one bardzo biedne i składało się jedynie z krótkiego pasa i niewielkiego hangaru.
Niedługo przed wybuchem II wojny światowej ulokowano tu eskadrę rozpoznawczą dowodzoną przez kapitana Leopolda Hrabkiewicza i eskadrę myśliwską dowodzoną przez porucznika Józefa Brzesińskiego. Obydwie eskadry walczyły podczas kampanii wrześniowej w ramach Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew".
Gdy 22 września władzę w mieście przejęli Sowieci, od razu przystąpili do rozbudowy krywlańskiego lotniska. Sowieci wybudowali hangary, tak naziemne jak i podziemne, dworzec lotniczy i kilkupiętrowy budynek koszar. Białystok znajdował się blisko granicy sowiecko-niemieckiej i miał znaczenie strategiczne.
Gdy w 1941 roku weszli tu Niemcy, jeszcze bardziej zmodernizowali lotnisko. Wybudowali nowy, większy, betonowy pas startowy, magazyny, warsztaty, stacje paliw, a także założyli szkołę pilotażu. Ruch na krywlańskim lotnisku był bardzo spory, często tankowano lub naprawiano tu samoloty udające się na front wschodni, a Białostoczanie często przychodzili by je oglądać. W 1943 roku wylądował na nim Adolf Hitler, by zatankować przed dalszą podróżą.
Gdy rok później Niemcy się wycofywali, postarali się wcześniej zniszczyć lotnisko by Sowieci nie mieli z niego pożytku. Ten moment zakończył erę świetności krywlańskiego lotniska, choć 27 lipca 1944 roku Sowieci próbowali je odbudować na swoje potrzeby i rzeczywiście im się to udało, choć była to czysta prowizorka.
W 1946 roku, po 17 latach, lotnisko wróciło w ręce Polaków. Zaczęto organizować tu pokazy lotnicze, skoki spadochronowe i loty szybowcami, a instruktorami byli często przedwojenni piloci.
Temat wybudowania tu portu lotniczego dla samolotów pasażerskich co jakiś czas pojawia się wśród Białostoczan. Według niektórych, jest to zbędny wydatek, według innych, to skandal że najbliższe takie lotnisko jest w Warszawie i że miasto wojewódzkie – takie jak Białystok – powinno posiadać własne lotnisko. Dyskusja ta z pewnością będzie wracać jeszcze nie raz...
(Edward Horsztyński/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo ciekawy tekst.
Tekst ciekawy ale niepełny. W 1939 roku na lotnisku Krywlany w czasie zajmowania miasta przez wojska niemieckie istniał duży wybudowany przed kampanią wrześniową hangar uwidoczniony w książce Hansa-Ekkeharda Boba "Zdradzone ideały Wspomnienia asa Luftwaffe". Do dziś istnieje posadzka tego obiektu. na którym postawiono po wojnie drewniany hangar widoczny na zdjęciu w tym artykule. Zdjęcia lotnicze Krywlan z czasów wojny można zobaczyć na https://podlaskie.fotopolska.eu/1064863,foto.html?galeria_zdjec&m=18600&&wykonane_do_rok=1995&archiwalne=1&source=%2Fnowe_zdjecia%2Fwoj.podlaskie.html oraz https://podlaskie.fotopolska.eu/1064864,foto.html?galeria_zdjec&m=18600&&wykonane_do_rok=1995&archiwalne=1&source=%2Fnowe_zdjecia%2Fwoj.podlaskie.html PS Pierwszy skok spadochronowy w Białymstoku wykonano w 1938 przez białostoczankę Halinę Zaliszównę z Gimnazjum Społecznego im. Henryka Sienkiewicza z samolotu RWD-8 z wysokości 1500 metrów na ziemią. obszerny artykuł w Porannym
w czasie wojny część personelu mechaników pracowała w przedwojennym technikum mechanicznym przy ulicy Antoniuk Fabryczny. Obecnie technikum wod-mel./szczury/Tam były naprawiane elementy ważnych mechanizmów samolotów oraz zegarów z nich . Zegarami zajmowal się niemiec mówiący po polsku a pochodzący z Sopotu. Dziadkowie mieszkali w pobliżu i pośredniczyli z zaopatrzeniu owych specjalistów w wodkę/ handel wódką w czasie wojny był zakazany/. Pamiętam z dzieciństwa zbiornik lotniczy na glikol do odmrażania szyb samolotu , ktory ów niemiec dostarczył dziadkom by zaopatrywac wojsko w ów trunek.Niemcy w 1944 roku nie wiwieżli nic z wyposażenia szkoły w obrabiarki.