Reklama

Subiektywne wieści gminne

Dzisiaj środa, więc mamy kolejną porcję wiadomości z naszej gminy. Plotki, wydarzenia i zwykłe pogłoski z przymrużeniem oka, ucha i innych części ciała.

Tadeusz stanął przed sądem
Tadeusz Truskolaski stanął przed sądem. Nie tak jak się spodziewaliśmy przed karnym, ale pracy i nie tak jak ostatnio w roli pozwanego, ale jako pozywający. Te dwa scenariusze są jeszcze przed nami, a prezydent na razie w pocie czoła stara się sprostać naszym oczekiwaniom co do bytności w sądzie. My jesteśmy cierpliwi, poczekamy. I już cieszymy się na te relacje z sądu.

Credo według prezydenta
Wielki prezydent miasta - wedle swego mniemania - największy z żyjących, zaskarżył Urząd Miasta, którym kieruje o odszkodowanie żądając 13 tysięcy złotych za obniżkę poborów, którą uchwaliła mu Rada Miasta. Jego zdaniem nie wolno obniżać mu poborów (na podwyżki radnym łaskawie zezwala), krytykować go, mówić i pisać o nim źle, nie podawać mu ręki, nie zachwycać się jego pracą, a także krytycznie oceniać jego rządy. Każdy kto postępuje inaczej niż ekscelencja tego oczekuje winien jest dyskryminacji i prześladowania. Jego nastawienie wobec świata najlepiej oddał jeden z internautów: "Umęczony swoimi rządami i dyskryminowany wstąpił na niebiosa... I chce teraz sądzić żywych i umarłych, aby jego królestwo nie miało końca...". Trzymając się religijnego tonu dodalibyśmy o królestwie Truskolaskiego i zbliżającym się jego końcu słowa z Apokalipsy św. Jana "Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".

Milion gości i jedna kanapa
Z innych zjawisk: Stadion Miejski ogłosił sukces, że odwiedziło go milion gości. Hm... Gdyby stadion był muzeum (albo gdyby wice Rudnicki zrobił to czego zwykle nie robi, czyli dotrzymał słowa i muzeum sportu tak jak obiecał był otworzył) to byłby to powód do dumy. Biorąc jednak pod uwagę - co ściągało odwiedzających na Stadion Miejski - z gratulacjami zwracamy się do Jagiellonii (większość odwiedzających to jej kibice na meczach Jagi) oraz zwolenników kabaretów (kabaretony). Pozostałych, czyli krewnych i znajomych prezesa Adama Popławskiego oraz pracowników spółki zarządzającej obiektem, zmieścilibyśmy na jednej - dużej - kanapie. I to dopiero byłby sukces! Przy okazji wzywamy wszystkich właścicieli sklepów monopolowych w naszym mieście do ogłoszenia podobnych sukcesów i zaproszenia prezydenta w celu zrobienia zdjęcia z milionowym klientem. W końcu sukces to sukces...

Pan Prezydent powiedział
Będąc ostatnio w sentymentalnym nastroju zajrzeliśmy do archiwów przypominając sobie sentencje Geniusza Białegostoku. Mniej więcej trzy lata temu (luty 2014) Pan Prezydent na spotkaniu z przedsiębiorcami raczył był powiedzieć "Powinniście modlić się, aby konkurencja nie przyjechała do Białegostoku bo będziecie tam mogli już tylko stróżować". Ponieważ drogi do Białegostoku coraz lepsze (kończy się budowa dwupasmówki z Warszawy) a koleją jest już tylko 2 godziny do stolicy, to sugerujemy białostockim przedsiębiorcom intensywne modliwy w Wielkim Poście, a Urzędowi Pracy organizację kursów dla stróżów. No chyba, że ktoś nie wierzy w obietnice Pana Prezydenta, którego ekonomiczne kompetencje i wizjonerstwo jest powszechnie znane. Dlaczego o tym przypominamy? Bo 2020 rok coraz bliżej a wypowiedź Tadeusza Truskolaskiego była częścią akcji "Twój Białystok 2020", którą organizowali jego urzędnicy.

Nadciąga Trasa Nieomylności  
A propos nieomylności Pana Prezydenta to uprzejmie zawiadamiamy mieszkańców Starosielc, Zielonych Wzgórz, Leśnej Doliny i okolic, że nadciąga armaggedon. Czyli na osiedla wkracza Trasa Nieomylności Tadeusza Truskolaskiego zwana dla niepoznaki Trasą Niepodległości. Przy akceptacji magistratu wszelkie połączenia Starosielc z Zielonymi Wzgórzami i Leśną Doliną zostaną przerwane (zablokowane równocześnie niemal wszystkie ulice łączące te dzielnice) i mieszkańcom pozostaje jazda koleją lub podróż przez Bacieczki. Prosimy nie protestować i nie krzywić się na utrudnienia, bo kiedy magistrat inwestuje, to prawa obywatelskie mieszkańców terenów podlegających tym dobrodziejstwom zostają zawieszone. Z prawem do podróży na czele.

Strefa (lania) Wody
Wodociągi Białostocki podpisały porozumienie z Białostockim Parkiem Naukowo-Technologicznym. Otóż na Stadionie Miejskim powstanie Strefa Wody w tzw. "Małym Koperniku", który do 2020 ma powstać na tym obiekcie. W zasadzie czemu nie, niechaj prezes Popławski i jego rzecznik mają łatwiej, bo przecież lanie wody jest tym w czym się specjalizują. Proponujemy jeszcze przenieść na Stadion ten Departament Polityki Sukcesu zwany dla niepoznaki Departamentem Komunikacji Społecznej. Wtedy centrum lania wody będzie w jednym miejscu.

Platformersi przy łopacie
Działacze Platformy Obywatelskiej zaczęli sadzić drzewa. Miał być happening przeciw "lex Szyszki" pozwalajacemu na wycinkę drzew na prywatnych posesjach, a wyszedł kabaret, bo dziennikarze spytali o te tysiące drzew wyciętych pod rządami miłościowych drzewolubów z PO. Padła odpowiedź, że tamta wycinka była uzasadniona, a ta już nie. W sumie zgadzamy się, że jak PO coś robi, to jest to słuszne i sprawiedliwe, a kiedy kto inny, to jest to zamach na demokrację i praworządność. Mimo wszystko warto było wybrać się na to sadzenie drzew. Widok polityków PO z łopatami był bezcenny. Choć kariery w kopaniu rowów im nie wróżymy, bo to także robili jak to oni czyli beznadziejnie.

Drogami w demokrację
Zbrodniczy PiS zdecydował się na budowę kolejnych dróg na Podlasiu czyniąc w ten sposób kolejny zamach na demokrację, praworządność oraz - co najważniejsze - szanse opozycji na sukces w wyborach. Czekamy teraz aż zjednoczona opozycja pod rządami wojewody urządzi happening z kopaniem rowów przy tych drogach w proteście przeciw niechybnemu przyjazdowi zapowiadanej przez prezydenta Truskolaskiego konkurencji. W sumie z tym kopaniem to jest to niegłupi pomysł - do twarzy im z łopatą.

Rusza BiKeR
Żeby nie było, że tylko krytykujemy. Obecnie będziemy chwalić magistrat za szybkie i sprawne przygotowania do uruchomienia roweru miejskiego. Od 1 kwietnia stara nowa firma uruchamia BiKeR i tym razem prezydenccy urzędnicy wysłuchali postulatów społeczeństwa i cyklistów realizując ich życzenia. W związku z tym zgadzamy się na uroczystym otwarciu na oklaskiwanie prezydenta z zastępcami, którzy przy tej okazji raz w roku wsiadają na rowery i udają cyklistów. Hurra! Niech żyją!

Pożegnanie z dworcem
Spółka PKS Nova czyli przedmiot uporu marszałków lub lekarstwo na finansowe kłopoty lokalnych PKS-ów (zależy kogo pytań) ruszył z rozbiórką dworca. I choć prezes Cezary Sieradzki zapowiadał rozbiórkę cegła po cegle to obserwujący burzenie budynku przez buldożery białostoczanie widzieli raczej łopatę za łopatą. Budynek dworca znika z krajobrazu miejskiego bez spektalurnego "bum". Powstanie nowego dworca ogłoszono na październik. Patrząc na tempo rozbiórki przypuszczamy, że wątpimy.

Sprytni jak ławki
Miasto ogłosiło przetarg na dostawę i montaż 5 ławek solarnych, które mają stanąć w centrum Białegostoku. Będzie można, siedząc na nich, np. naładować telefon. Urzędnicy mówią o inwestycji miejskie "sprytne ławki". Jak to dobrze, że w naszym mieście będzie choć jedna rzecz sprytna rzecz z przymiotnikiem miejskie. Na urzędników, prezydentów i decydentów przestaliśmy już liczyć. Wyjdzie, że sprytniejsze od nich będą ławki. Czemu nie jesteśmy zdziwieni?

Mózg czyli ucho
W związku z niesłychanym sukcesem projektu w internecie o nazwie "Ucho prezesa" autorstwa Roberta Górskiego zdecydowaliśmy się kręcić program pod nazwą "Mózg prezydenta". Chętnych do pisania scenariuszy oraz posiadających dowody na istnienie tytularnego podmiotu lirycznego naszych filmików prosimy o kontakt z redakcją "Subiektywnych Wieści Gminnych". Obiecujemy sprawiedliwie podzielić się dochodami z emisji.

(Adam Remy/ Foto: bialystok.pl)


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do