Reklama

ZUS nie oferuje żadnych pożyczek. Firma po interwencji wycofała kontrowersyjne ulotki

Jeden z ogólnopolskich operatorów pożyczkowych, będący wśród największych przedsiębiorstw świadczących usługi finansowe w sektorze pozabankowym w Polsce, jeszcze we wrześniu kolportował w Białymstoku materiały reklamowe skierowane głównie do seniorów. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że te przypominały legitymacje... emeryta - rencisty. Zakład Ubezpieczeń Społecznych musiał w tej sytuacji podjąć odpowiednie kroki i - jak się dowiedzieliśmy - w efekcie spółka działająca na rynku tzw. małych kredytów konsumenckich, zrezygnowała z dystrybuowania kontrowersyjnych ulotek.

Komentarz w tej sytuacji powinien być zbędny, ale patrząc na opisywane działania trudno o obojętność. O ile przedsiębiorcy powinni mieć swobodę w prowadzeniu biznesu, to nie można przy tym zapominać o czymś takim jak etyka. A w tym przypadku zabrakło wyczucia. Przede wszystkim dlatego, że oferta kierowana była przede wszystkim do osób starszych - emerytów. Są oni grupą, którą niejednokrotnie rozmaite firmy starały się manipulować. Wiek, a co za tym idzie mniejsze zdolności percepcji przy poznawaniu ofert, słabszy wzrok, a więc i problemy z czytaniem zdań napisanych drobnym drukiem w umowach - to wszystko powoduje, że seniorzy są niezwykle łakomym kąskiem dla chcących na nich zarobić.

Do białostockiego oddziału ZUS zgłosił się mężczyzna. Przyniósł ulotkę reklamową, której fragmenty prezentujemy na zdjęciach.

Jak poinformowała nas Anna Krysiewicz, regionalna rzeczniczka prasowa na województwo podlaskie, jeden z klientów dostarczył ulotkę, na której wygląd - jak obawiali się urzędnicy - zbliżony do prawdziwej legitymacji emeryta - rencisty, może nabrać się jakiś starszy człowiek. Głównie chodziło o to, że i kolorystyka, i logo ZUS może kojarzyć mu się z organem, który co miesiąc regularnie wypłaca świadczenie.

Nie podajemy nazwy firmy, mającej zesztą oddział w centrum Białegostoku, gdyż ów materiały reklamowe nie są już kolportowane.

Kilka dni temu rzeczniczka powiedziała nam w rozmowie telefonicznej, że w tej kontrowersyjnej sprawie interweniowała centrala Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Okazało się bowiem, że ulotki pojawiały się także w innych regionach kraju. Skutek jest taki, jak wskazaliśmy wyżej.

Dlaczego więc mimo tego o tym piszemy? Powód jest prozaiczny - to że jeden przedsiębiorca wycofał promowanie swojej oferty w taki właśnie sposób, nie znaczy, że ktoś inny nie wpadnie na podobny pomysł. Warto zatem wtedy zastanowić się przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu zobowiązania, czy stać klienta będzie stać na jego spłacanie.

Należy również podkreślić, że ZUS nie oferuje żadnych pożyczek i nic w zamian za pożyczkę.

(Piotr Walczak / Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-23 13:21:36

    Jaka to firma Provident?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do