W tej sprawie jeden wyrok już zapadł. Sąd pierwszej instancji uznał siedmioro aktywistów za winnych zakłócania porządku publicznego, ale odstąpił od wymierzenia im kary. Z takim werdyktem nie zgodzili się sami obwinieni, ani oskarżyciel publiczny. W najbliższy czwartek, 10 maja, mają usłyszeć orzeczenie sądu drugiej instancji.
Ubiegły rok upłynął nam pod znakiem niezliczonej liczby protestów w różnych sprawach. Wiele z nich odbywało się w naszym regionie, choć tędy nie przechodziły kilkutysięczne marsze. Niezależnie od tego, sprawa stała się na tyle głośna, że poniosła się szerokim echem w Polskę i do instytucji europejskich. Chodzi oczywiście o wycinki, jakie odbywały się w Puszczy Białowieskiej. Niejednokrotnie dochodziło tam do przepychanek, ale przede wszystkim blokad sprzętu, którym służby leśne lub firmy z nimi współpracujące, miały wykonywać swoje prace.
Przed sądem stanęło siedmioro aktywistów, którzy zostali oskarżeni o zakłócanie porządku publicznego niemal rok temu. Prokuratura zebrała dowody i postawiła ich przed sądem, który w pierwszej instancji uznał winę za ten czyn. W akcie oskarżenia wskazano nawet, że swoim zachowaniem obwinieni wywoływali uczucie oburzenia pracowników i mieszkańców.
- Sąd uznał obwinionych za winnych tego, że w dniu 8 czerwca 2017 r. w miejscowości Czerlonka Leśna, gmina Hajnówka, zakłócili spokój i porządek publiczny w ten sposób, że w ramach protestu przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej zablokowali maszyny do przemysłowego pozyskania drewna w postaci harvestera i forwardera, uniemożliwiając ich wyjazd z miejsca postoju oraz wykonywanie prac leśnych, i odstąpił od wymierzenia kary wobec wszystkich obwinionych. Apelacje wpłynęły od oskarżyciela publicznego oraz obrońców wobec wszystkich obwinionych – podaje Marzena Wojtach, Starszy sekretarz sądowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Na skutek apelacji sprawę sąd badał od nowa. W najbliższy czwartek, 10 maja, zaplanowano publikację orzeczenia. W mediach społecznościowych, na różnych profilach, osoby popierające protesty w Puszczy Białowieskiej, apelują o uniewinnienie aktywistów i zakończenie sprawy. Wymiar Sprawiedliwości w swojej pracy opiera się na dowodach, choć także waży interes społeczny, jak i sam czyn. Czy ten głos internetowej społeczności sąd weźmie pod uwagę? To okaże się niebawem.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Flickr.com/ Greenpeace PL)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przeciez donosiciele na Polske, z nazwiska Ci sami, ktorzy zablokowali podlaskie lotnisko regionalne doprowadzili do skazania Polski w TSUE. Tak tak. Te same osoby. No to zieloni ekologisci pewnie beda oczyszczeni z wszelkich zarzutow. PPrzeciez stoi za nimi Unia Europejska a nawet niedojdy z czesci tzw dojnej zmiany. Pora szyc łapcie i uczyc sie zyc korzonkami. Lewactwo wygrywa w podlaskiem. A sponsorzy nadal pozostaja bezimienni w utajnionym zalaczniku z likwidacji wsiochow i spiochow.
Szyszko, kolejny raz złamał prawo - dlaczego nie siedzi?