W miniony wtorek agenci CBA zabezpieczyli komputery i dokumentację w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w przetargu na wyposażenie bloku operacyjnego.
Już na początku tego roku Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło śledztwo w sprawie nieprawidłowości w przetargu na wyposażenie bloku operacyjnego w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku. We wtorek agenci CBA weszli do szpitala, w którym zabezpieczone zostały komputery i dokumentacja do dalszych czynności dochodzeniowych. Chodzi o kwotę 15,7 mln złotych, którą szpital finalnie musiał zwrócić wraz z odsetkami, ponieważ istniała obawa, że Komisja Europejska może zakwestionować cały projekt i domagać się zwrotu pieniędzy.
Aktualnie badane są trzy wątki w tej sprawie. Pierwszy z nich dotyczy niepowiadomienia Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku o okolicznościach, które mogły mieć wpływ na udzielenie wsparcia finansowego. Drugi, działania na szkodę szpitala w związku ze zwrotem dotacji wraz z odsetkami, przez co mogło nastąpić wyrządzenie szkody w mieniu szpitala. I trzeci wątek dotyczy zmowy przetargowej pomiędzy jednym z pracowników szpitala a oferentem.
Jeszcze w ubiegłym roku po kontroli CBA (zanim zakończyła się inwestycja) padł wniosek o odwołania dyrektor szpitala – Urszuli Łapińskiej. Do tego jednak nie doszło, bowiem ta zwróciła dotację, wobec wydatkowania której zastrzeżenia mieli agenci Biura. Mimo, że pieniądze wróciły na konto Regionalnego Programu Operacyjnego, inwestycja została pokryta ze środków pochodzących z budżetu województwa podlaskiego. Samorząd Województwa Podlaskiego, któremu podlega Szpital Wojewódzki, został już poinformowany o obecnych działaniach CBA.
Komentarze opinie