Reklama

Dworzec otwarty na bogato. Podróżni w szoku

Kanapki, hostessy, orkiestra. Brakowało tylko konfetti i tancerek hawajskich. Tak właśnie wyglądało otwarcie dworca PKS w Białymstoku. Oczywiście, tak jak przewidywaliśmy, na to wydarzenie zjechali się różni politycy, którzy ogrzewali się w blasku fleszy. I tylko podróżni byli w szoku, co tu się za cyrk odbywa.

Na otwarcie dworca czekało wiele osób. Najbardziej podróżni, którzy do tej pory musieli korzystać z tymczasowo ustawionego kontenera. Nie było w nim wygód, ale na szczęście dało się obsłużyć pasażerów. Na otwarcie czekali także politycy, którzy jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji nie szczędzili zachwytów nad nową inwestycją spółki PKS. Mimo poślizgu czasowego i niedoróbek w postaci braku napisu czy zegara, dworzec otwarty został z wielką pompą.

- Co tu się dzieje? Orkiestra na dworcu? To jakaś ukryta kamera? Prezydent Duda przyjechał? Czy może sam Donald Trump? – mówił jeden z podróżnych, który był kompletnie zdezorientowany całym wydarzeniem.

- Jak za Gierka lub za Gomułki. Goździków tylko nie mają. Człowiek tylko PKS-em rano przyjechał, a wygląda, jakby w czasie odjechał – żartowała inna z kobiet.

Faktycznie, otwarciu dworca towarzyszyła dość duża pompa, jak na skalę tej inwestycji. Dworzec oficjalnie otwarto w obecności prezesa PKS Nova, ale także polityków, między innymi posła Mieczysława Baszko, prezydenta Białegostoku, marszałków województwa, duchownych i innych. Wszyscy oczywiście cieszyli się, że powstał tak nowoczesny obiekt, na który czekano w Białymstoku od bardzo wielu lat.

- To jeden z ważniejszych dni dla spółki PKS Nova, ale również dla miasta jak i całego województwa. Decyzja podjęta w 2015 r. została zrealizowana. Ten nowoczesny, piękny obiekt stanie się wizytówką stolicy województwa – mówił podczas otwarcia prezes spółki PKS Nova, Cezary Sieradzki.

- Dworzec to miejsce gdzie krzyżują się szlaki i gdzie spotykają się ludzie, to takie komunikacyjne serce, i uważam, że nasz dworzec to najmłodsze komunikacyjne serce województwa podlaskiego. To „serce”, podobnie jak neonowy żubr umieszczony na elewacji budynku, jest wizytówką województwa, naszą marką i chlubą. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że ta inwestycja, powstała w tak krótkim czasie, to sukces – to już słowa marszałka województwa podlaskiego, Jerzego Leszczyńskiego.

Szkoda, że o to serce trzeba było się mocno dopominać, aby miało nazwę – tak jak każde inne serce komunikacyjne na świecie. W trakcie otwarcia budynku dworca obiecano, że napis z nazwą Białystok, pojawi się w tym roku, jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii z otwarcia, dzięki której można też zobaczyć, jak wygląda nowy dworzec autobusowy w Białymstoku. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-13 00:44:23

    Pani Redaktor, komu zawdzięczamy poślizg? Kto blokował realizację tej inwestycji? Przecież to sojusznik znanego "grabarza". I co, Podlasianie, nic się nie stało? I tyle? I już, bo ważniejszym tematem była nazwa Białystok?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do