Reklama

„Dzierżymorda”. Dowódca armii ukraińskiej o dowódcy armii rosyjskiej

Dowódca armii rosyjskiej na Ukrainie Serhij Surowikin to typowy generał z czasów Piotra I, gogolowski „władca”, ale dowódca i dowódca to nie to samo. Taką ocenę dowódcy armii rosyjskiej przedstawił w rozmowie z „The Economist” Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny.

Praktycznie cały cywilizowany świat trzyma kciuki za Ukrainę i z dużą satysfakcją obserwuje bohaterską walkę, jaką toczą ukraińscy żołnierze przeciwko zdegenerowanym najeźdźcom z Federacji Rosyjskiej. Szczególnie ceniony jest Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, który na samej Ukrainie już jest bohaterem narodowym. Wielu jest zainteresowanych tym, co sądzi i jak ocenia przeciwnika. Poznać jego zdanie w tej sprawie udało się dziennikarzom „The Economist”.

- Armia radziecka przyjęła i narzuciła jedną koncepcję: dowódcę. Ale bycie dowódcą i przywódcą to nie to samo. Z całym szacunkiem dla pana Surowikina, jeśli na niego spojrzeć, jest zwykłym dowódcą czasów Piotra I, powiedzmy, „Dzierżymorda” (postać z dzieła Gogola „Rewizor” – dop. red.). Patrzysz na niego i rozumiesz, że albo wykonasz zadanie, albo zginiesz – powiedział Serhij Załużny.

Według niego armia ukraińska ma już zupełnie inne podejście. Kompletnie inne odkąd przestała być częścią Związku Radzieckiego. Za to postepowanie i działanie rodem ze Związku Radzieckiego ma cały czas Rosja.

- Już dawno zdaliśmy sobie sprawę, że to nie działa. Szczególnie zdaliśmy sobie z tego sprawę w 2014 roku, kiedy ludzie w wieku 50 i 60 lat dowodzili 21-letnimi porucznikami. Oczywiście mieliśmy swoich „dzierżymordów”, którzy próbowali zaprowadzić porządek pięściami i bicepsami, ale w armii ukraińskiej to nie działa w 100%… Zawsze można być normalnym – powiedział Załużny.

Z kolei dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrskij powiedział w wywiadzie i też dla The Economist, że Rosjanie pod dowództwem Surowikina zmienili taktykę wojenną, ponieważ teraz atakują małymi, dobrze skoordynowanymi jednostkami piechoty.

Generał armii rosyjskiej, Serhij Surowikin, został 8 października mianowany dowódcą Zjednoczonej Grupy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na Ukrainie. A już rankiem 10 października Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Najeźdźcy  wystrzelili ponad 80 rakiet, z czego ponad połowa, bo 43, zostały zniszczone przez siły ukraińskiej obrony powietrznej.

(Cezarion/ Foto: Ministerstwo Obrony FR)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do