Reklama

Jak to Przewodniczący Rady Miasta w trudnej sytuacji dopomógł…

Nikt tak mieszkańców nie wesprze w potrzebie, jak Przewodniczący Rady Miasta. W miniony poniedziałek, 23 marca, poinformował, że aby nie narażać budżetu miasta na większe koszty z tytułu trwającego 4 lata procesu sądowego, rezygnuje z niego. Dzięki temu wszyscy skorzystają na obniżeniu kosztów tego procesu. Zapomniał tylko dodać, że w tym samym czasie mieszkańcy Białegostoku zapłacą prezydentowi Białegostoku zaległe części wynagrodzenia i to jeszcze z odsetkami. Ale Łukasz Prokorym jak umiał, tak pomógł.

Początkowo stwierdziliśmy, że nie będziemy pisać o tej sprawie, ale po namyśle uznaliśmy, że nie tylko trzeba, a wręcz jest to konieczne. Bo kiedy od ponad tygodnia ludzie nie mogą zarabiać, nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, nie mają pieniędzy na podstawowe opłaty i wszystko wskazuje na to, że tak jeszcze może być przez nawet dwa tygodnie, o ile nie dłużej, pojawił się nagle pomysł ratunku dla budżetu naszego miasta. Autorem, bo nie sponsorem, tej jakże znaczącej pomocy został Przewodniczący Rady Miasta – Łukasz Prokorym.

Na czym ta pomoc polega? No właśnie na tym, że Przewodniczący Rady Miasta postanowił odciążyć nasz wspólny budżet, do którego wszyscy pracujący wpłacają pieniądze pochodzące z podatków i wszelkich innych opłat, z których wszyscy pozostający na utrzymaniu przedsiębiorców i ponoszących inne opłaty względem Miasta Białystok, mogą otrzymywać swoje wynagrodzenia, nagrody, trzynastki czy zapomogi. Tym odciążeniem jest – jak sam Prokorym wskazuje – pozbycie się kosztów trwającego od 4 lat procesu sądowego i w związku z tym zastępstwa procesowego. Proces zaś dotyczy części wynagrodzenia Tadeusza Truskolaskiego, które zostało obniżone pod koniec 2016 roku decyzją Rady Miasta poprzedniej kadencji.

Przypominamy w tym miejscu, że ówczesna Rada Miasta obniżyła uposażenie Tadeusza Truskolaskiego o nieco ponad 3 tys. złotych miesięcznie, na co odpowiedzią było właśnie złożenie pozwu przez Truskolaskiego przeciwko Miastu Białystok, aby mógł on jednak otrzymywać najwyższe z możliwych wynagrodzeń, jakie przysługuje na tym stanowisku.

„ (…) w sporze sądowym z Prezydentem Miasta Białegostoku panem Tadeuszem Truskolaskim, złożyłem w dniu 20 marca 2020 r. w Sądzie Okręgowym w Białymstoku pismo procesowe, w którym cofnąłem apelację Urzędu Miejskiego w Białymstoku od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 5 maja 2017 r. Niniejsza czynność procesowa zakończy trwający od jesieni 2016 r. spór sądowy pomiędzy Urzędem Miejskim a Prezydentem Miasta, zapoczątkowany decyzją Rady Miasta o obniżeniu wynagrodzenia Prezydenta w październiku 2016 r. Skutkiem tej czynności będzie umorzenie postępowania sądowego przez Sąd Okręgowy w Białymstoku i uprawomocnienie się wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 5 maja 2017 r.” – przekazał w oświadczeniu Łukasz Prokorym, Przewodniczący Rady Miasta.

No to przypomnijmy, co oznacza uprawomocnienie się wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku, o którym pisze sam Przewodniczący Rady Miasta. Po pierwsze uznanie, że obniżenie wynagrodzenia Tadeuszowi Truskolaskiemu nosiło znamiona dyskryminacji politycznej, a po drugie – należy przywrócić mu wynagrodzenie do poziomu sprzed obniżki. Do tego Sąd Rejonowy zasądził też na rzecz Tadeusza Truskolaskiego ponad 12 tys. zł odszkodowania z odsetkami.

I to jest ta realna pomoc w sytuacji, kiedy cały mały i średni biznes w Białymstoku, nie osiągający w większości dziś żadnego dochodu, będzie musiał złożyć się w podatkach i różnych opłatach na pełną wysokość wynagrodzenia Tadeuszowi Truskolaskiemu i jeszcze zapłacić mu odszkodowanie oraz odsetki – zgodnie z wyrokiem sądowym. Przedsiębiorcy będą z pewnością zachwyceni takim pomysłem i jakże znaczącym finansowym odciążeniem ich w tej wyjątkowej sytuacji, w jakiej wszyscy znaleźli się z dnia na dzień. Bo z jakiegoś powodu Łukasz Prokorym uznał, że to się kalkuluje dla budżetu miasta, który za chwilę może nie mieć prawie żadnych dochodów na żadną pensję dla nikogo, jeśli popadają przedsiębiorstwa, które tym samym nie będą odprowadzać żadnych podatków na żadne wynagrodzenia ani odsetki dla nikogo. I teraz najlepsze:

Decyzję o cofnięciu apelacji podjąłem dążąc do nienarażania Miasta Białystok na dalsze konsekwencje finansowe wynikające z treści wyroku Sądu Najwyższego m.in. obowiązku zwrotu kosztów sądowych w tym kosztów zastępstwa procesowego” – wskazuje Łukasz Prokorym w swoim oświadczeniu, jakie przesłano lokalnym mediom.

Dodamy tylko, że w białostockim magistracie jest zatrudnionych wielu prawników. Ba! Funkcjonuje nawet całe biuro prawne, które zajmuje się między innymi sprawami organu samorządu terytorialnego. A w tej sprawie Tadeusz Truskolaski występuje również jako organ, którego ktoś z grona prawników zatrudnionych za pieniądze białostoczan mógłby bronić w procesie sądowym o wysokość wynagrodzenia. Jednak – to zapewne w ramach oszczędności – prezydent nie skorzystał z pomocy pracownika urzędu, który i tak przecież utrzymywany jest z pieniędzy białostoczan, bo skorzystał z prywatnej kancelarii, której koszty też mieszkańcy ponoszą.

Teraz będzie najlepsze. Dzięki doniosłej decyzji Przewodniczącego Rady Miasta – Łukasza Prokoryma – białostoczanie mają szansę zaoszczędzić całe 30 złotych polskich. Tak, napiszemy to słownie – trzydzieści złotych i zero groszy. Tyle bowiem kosztuje w sądzie złożenie apelacji w przypadku spraw z zakresu prawa pracy nie przekraczającej 50 tys. wartości sporu. Jeśli powyżej tej kwoty, to na apelacji zaoszczędzimy 5 proc. od wartości, którą otrzyma w stu procentach Tadeusz Truskolaski wraz z odsetkami.

Nie wiemy jeszcze ile inwestycji uda się zrealizować za te 30 złotych, albo może i za 5 tys. złotych (jeśli tyle wynosiłoby 5 proc. od kwoty wartości sporu). Ale można zakładać, że chyba sporo, skoro trzeba było w tej sprawie wydać nawet specjalne oświadczenie. Może te zaoszczędzone środki przynajmniej Miasto Białystok w osobie Tadeusza Truskolaskiego przekaże przedsiębiorcom, którzy nie mogą dziś prowadzić działalności, ale będą musieli za chwilę zrzucić się na zaległe wynagrodzenie Tadeusza Truskolaskiego i jeszcze odszkodowanie oraz odsetki.

I już tak zupełnie na koniec przypomnimy tylko, że pierwszą decyzją Rady Miasta w obecnym składzie, a więc pod przewodnictwem Łukasza Prokoryma, jeszcze w listopadzie 2018 roku, było… podniesienie wynagrodzenia Tadeuszowi Truskolaskiemu do najwyższego z możliwych, które otrzymuje do chwili obecnej. I co? Można pomagać? Zapewne teraz wszyscy białostoczanie odetchną z ulgą, że właściwa i realna pomoc od Platformy Obywatelskiej w końcu nadeszła.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-03-24 09:52:40

    Pani redaktor ale część Pani wniosków jest chyba nie trafiona.
    1. Jeśli prywatna osoba pozywa urząd to nie może skorzystać z obsługi prawnej miasta Białystok, gdy pani wytoczy komuś proces cywilny to z jakiej racji białostocczanie mieliby wynająć Pani adwokata?
    2. Skoro Rada Miasta wycofała apelację to znaczy że miała bardzo duże obawy czy apelacja się powiedzie, a każdy miesiąc zwłoki to dodatkowe odsetki dla pana prezydenta.
    3. Co mają przedsiębiorcy do wypłat urzędników z państwowej kasy, jakoś chyba nikt nie narzeka że emeryci i renciści dostają swoje przelewy, czy może to Pani też w oczy kłuje?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    MNM - niezalogowany 2020-03-24 10:18:40

    Pan Prokorym wraz ze swoją świtą postanowił bez wazeliny wchodzić p. Truskolaskiemu do d... .Wcale bym się nie zdziwił jak by Prokorym wystąpił o nadanie tytułu honorowego obywatela Miasta Białegostoku Truskolaskiemu, bo i tak Prokorym nie ma bladego pojęcia co to takiego i czym jest " honor "

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-03-24 10:28:57

    Jeszcze jeden imbecyl !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-03-24 11:21:03

    No , żesz k...a. To jest lizidupa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Goś - niezalogowany 2020-03-24 11:37:34

    Niech zajmą się pomocą dla małych przedsiębiorstw bo nie słychać żeby w jaki kolejek sposób chcieli to zrobić. Ja osobiście dzierżawę grunt od ZMK to ponad 600zł z czego im zapłacę jak biznes pada. Niech takimi pezedsieborstwami się zajmą to juz jakas pomoc a jak nie to bezrobocia znów siegnie zenitu w Białystoku.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do