Niedzielna akcja charytatywna z ubiegłego tygodnia na rzecz Marcelinki Podlaskiej dobiegła końca. Podlascy Aniołowie zakończyli ją pięknym finałowym koncertem, po którym kwota 1,5 mln zł, została osiągnięta. A taka duża suma pieniędzy była nieosiągalna jeszcze 2 tygodnie temu.
- Cała akcja przerosła nasze oczekiwania. Wszystko dzięki ludziom, którzy wkładali całe swoje serce, by uzbierać jak najwięcej pieniędzy na operację Marcelinki – mówili rodzice dziewczynki, którzy zupełnie nie spodziewali się takiego rozwoju sytuacji.
Siedmiodniowa praca kilku osób, 24 godziny na dobę, zaowocowała zaangażowaniem 200 firm i osób prywatnych, które przekazały przedmioty na licytację. Zbiórkę pieniężną wsparło również Miasto Białystok oraz Urząd Wojewódzki.
W akcji uczestniczyli sportowcy. Drużyny Jagiellonia i Lowlanders połączyły swoje siły, by wspólnie pomóc Marcelince. Wspierali również Boxing Team oraz Rugby Białystok.
Muzycznych emocji podczas koncertu finałowego dostarczyli znani artyści: Jorrgus, Etna, Skaner, Ewa Szlachcic, Piotr Karpienia, Agnieszka Skarżyńska-Szerszenowicz, Michał Kulikowski. Czas między licytacjami uatrakcyjniały białostockie zespoły taneczne z Zumba Energy Team, Sfery Tańca oraz Szkoły Tańca Feniks.
W niedzielę w Galerii Białej białostoczanie chętnie sięgali do portfeli. Puszki 70 kwestujących wolontariuszy zostały wypełnione po brzegi. Równie chętnie białostoczanie brali udział w licytacjach. Wiele przedmiotów osiągnęło kwoty kilkukrotnie wyższe od ich realnej wartości. Niektóre z nich zostały kupione i przekazane do ponownej licytacji. W trakcie trwania koncertu donoszono coraz to nowe przedmioty na licytacje od hojnych darczyńców.
Wielką niespodziankę organizatorom sprawiła drużyna Jagielloni. Zawodnicy w podziękowaniu za zorganizowanie akcji charytatywnej rozgrzewającej serca białostoczan podarowali ogromny tort.
Po zamknięciu Galerii Białej jeszcze przez godzinę trwała aukcja w niewielkim gronie klientów, organizatorów, wolontariuszy i sprzedawców, którzy skończyli pracę w butikach. A już na sam koniec impreza przeniosła się do Pubu Czarny Rynek, który bezpłatnie udostępnił lokal i zorganizował after party, ściągając najlepszych barmanów. Tam również trwały licytacje, podczas których hojnie kupowano kolejne przedmioty, aż do ostatniego.
Łącznie w ciągu całego dnia zeszło około 300 nagród, wśród których znalazły się samochód, wykonane na wymiar łóżko, biżuteria, galanteria skórzana, przedmioty codziennego użytku, kosmetyki, odzież, zabawki oraz cała masa voucherów na usługi.
- Niedzielna zbiórka pieniężna zakończyła się wynikiem 102 570,70 zł! To wszystko za sprawą wspaniałych ludzi z naszego regionu. Białystok pokazał, że kryje w sobie pokłady niewyczerpalnej miłości i chęci pomocy innym. Pragniemy wykorzystać ten potencjał w naszych kolejnych działaniach. Już podjęliśmy decyzję o założeniu fundacji – opowiadali twórcy akcji.
Komentarze opinie