
Spotykają się raz w miesiącu, aby w przestrzeni publicznej modlić się do Matki Boskiej. Proszą aby za Jej wstawiennictwem nastąpiła odnowa moralna polskiego narodu. Tak samo jak w każdy drugi wtorek miesiąca wierni przybyli na Rynek Kościuszki, aby odmówić różaniec, bo modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Dla katolików różaniec jest modlitwą szczególną. Uznawany jest za modlitwę maryjną, która potrafi działać cuda. Od roku w Białymstoku katolicy spotykają się w przestrzeni publicznej aby wspólnie oddać się modlitwie i opiece Matki Bożej. Początkowo wiele osób nie przychodziło, ale z czasem pojawiało się ich więcej i więcej. Wczorajszy różaniec, odmawiany w chłodny listopadowy wieczór, sprowadził do centrum Białegostoku około setkę wiernych.
W miesiącach letnich modlących się osób było znacznie więcej. Teraz, kiedy jest chłodniej, niektórzy modlą się w kościele farnym. Inni, którzy są bardziej odporni na zimno, wychodzą na Rynek Kościuszki, aby odmówić część bolesną.
- Modlimy się publicznie, bo grzechy są publiczne, obrażanie Pana Boga jest publiczne, aborcja jest publiczna za publiczne pieniądze, bo z naszych podatków. I dlatego też trzeba modlić się publicznie – mówi Iwona, która modliła się wczoraj z około setką innych ludzi.
Takie modlitwy odbywają się nie tylko w Białymstoku, ale w wielu miastach Polski. Można powiedzieć, że szczególnie w ostatnich miesiącach odmawiane publiczne różańca zyskuje na popularności. Ludzie, którzy uczestniczą w takich modlitwach nie czują się tak, jakby zajmowali przestrzeń publiczną w sposób niewłaściwy dla innych, którzy przechodzą obok.
- Wszyscy mogą zajmować przestrzeń publiczną. Różaniec jest cyklicznie co miesiąc w różnych miastach. Przecież lewica też wychodzi i protestuje. Były czarne marsze czy inne, więc dla każdego jest miejsce. Wszystko jest legalnie i ja nie jestem za takim państwem, które by mi nie dawało modlić się publicznie – dodała nasza rozmówczyni.
- My katolicy nie mamy się czego wstydzić, zwłaszcza naszej wiary. Powiem więcej – to jest nasza duma. Oddać Panu Bogu cześć to radość i duma. Modlitwa nikogo przecież nie zabiła – powiedział naszej redakcji Sławek, który także uczestniczył w publicznym różańcu na Rynku Kościuszki.
W publicznym różańcu uczestniczą osoby w różnym wieku. Są młodsi, starsi, kobiety i mężczyźni. Przychodzą, bo czują taką potrzebę. Wierzą, że dzięki takim modlitwom ludzie w naszym kraju będą postępować godniej i zwyczajnie będzie mniej grzechu lub niegodziwości. Kolejne publiczne odmawianie różańca już 12 grudnia, czyli w drugi wtorek miesiąca.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy pomodlicie sie tez o odnowe Kosciola katolickiego w Polsce,kosciola wolnego od pedofilow,narodowcow,polityki i zblizajacego do Boga ??? Bo taka jest rola kosciola by glosic Ewangelie a nie za publiczne pieniadze wyciagane procz datkow na tace , z kasy panstwowej - czyli kieszeni kazdego Polaka - czlonka kosciola katolickiego , ateisty i tego ktory przynalezy do innego obrzadku.Modlcie sie tez o sibie,ktorzy uwierzylisci w kosciol - instytucje a nie Boga , by zeslal na was opamietanie i zdolnosc trzezwego myslenia i wlasciwej oceny sytuacji w kraju.Moralnosc spoleczna masie calkiem dobrze, gorzej ma sie kasta ludzi ktorzy rzadza Polska i wami.
Paru osobom jednak zaszkodziła. Np tym. którzy zamiast iść do lekarza woleli się pomodlić. Albo biczownikom i innym miłosnikom modlitewnego sado-maso.