
W sobotę (10 maja) Karol Nawrocki odwiedził Białystok. Obywatelski kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość przed wizytą w stolicy województwa podlaskiego odwiedził Grodzisk i Bielsk Podlaski. Przed spotkaniem z białostoczanami na Rynku Kościuszki Nawrocki wizytował władze regionalnej Solidarności i spotkał się z jej szefem Józefem Modzelewskim. Na spotkaniu z kandydatem na prezydenta popieranym przez PiS pojawił się tłum zwolenników. Było ich jednak wyraźnie mniej niż na białostockim mityngu wyborczym Sławomira Mentzena z Konfederacji.
Centralnym punktem przemówienia Karola Nawrockiego w Białymstoku była kwestia zrównoważonego rozwoju Polski i eliminacji regionalnych dysproporcji. Stanowczo zadeklarował on, że wróci do wszystkich projektów, które dawały Polsce zrównoważony rozwój i raz na zawsze zakończy z podziałem na Polskę A i Polskę B. Zapowiedział też, że zamiast Centrów Integracji Cudzoziemców zamierza stworzyć punkty ich deportacji oraz powtórzy, że zamierza wypowiedzieć pakt imigracyjny. Obiecał również, że żaden region kraju, w tym Podlasie, nie będzie pomijany w procesach inwestycyjnych i rozwojowych.
Nawrocki przedstawił również swoją wizję Polski jako państwa silnego, opierającego się na tradycyjnych wartościach i narodowym dziedzictwie, a jednocześnie ambitnego.
- Taką Polskę kochamy – Polskę wartości, Polskę ze swoim dziedzictwem i Polskę ambitną – mówił do zgromadzonych na Rynku Kościuszki, akcentując patriotyczne aspekty swojego programu i apelując o poparcie dla tej wizji przyszłości kraju.
Nawrocki mówił, że przeciw niemu zostały rzucone instytucji państwa polskiego i są nimi Najwyższa Izba Kontroli i służby specjalne. Nie odniósł się do zarzutów dotyczących swoich mieszkań, które podnosili jego przeciwnicy.
- Nie wolno w demokratycznej Polsce karać Podlasia, Lubelszczyzny, Podkarpacia tylko za to, że ich mieszkańcy głosują przeciwko Donaldowi Tuskowi. Swoją drogą za to powinna być nagroda. Ale na pewno nie można karać tych regionów, które dają Polsce siłę - mówił Nawrocki.
W odpowiedzi tłum zaczął skandować wyzwiska w kierunku do Donalda Tuska oraz Rafała Trzaskowskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej. Nawrocki zaś dalej przemawiał obiecując, że gdy zostanie prezydentem podlaskie nie będzie dyskryminowane jak obecnie.
- Białystok nie boi się Donalda Tuska. Podlasie nie boi się Donalda Tuska. Idziemy panie premierze i zastępco pana premiera panie Rafale, idziemy z Podlasia i z całej Polski po zwycięstwo 18 maja - mówił Nawrocki.
Tłumy stojące między kościołem farnym, a pomnikiem Józefa Piłsudskiego - zdecydowanie mniej liczne niż te, które przybyły na spotkanie z Mentzenem skandowały "Niech żyje Polska", "Zwyciężymy" oraz "Karol, Karol, Karol".
- Nawrocki ma nasz głos, bo nie dzieli Polski na A i na B. Mamy dość obraźliwego traktowania jako moherów, ludzi z ciemnogrodu. Mamy wyższe wykształcenie i wiemy co robimy. Nie zgadzamy się na takie traktowanie. Nawrocki mówił, że szanuje podlaskie dlatego, że zgodnie żyją tu ludzie różnych wyznań i kultury. Podlaskie to prawicowy region i jesteśmy przywiązani do patriotyzmu - mówiła starsza para, która przyszła na wiec.
- Nawrocki ma nasze poparcie, bo obiecał, że nie podpisze żadnych ustaw, które naruszą prawa pracowników, podwyższą wiek emerytalny i pogorszą sytuację zwyczajnych Polaków. Dlatego Solidarność popiera Karola Nawrockiego - mówił Józef Modzelewski, szef podlaskiej NSZZ Solidarność.
- Nasz kandydat to nie gwiazda rocka, żeby wygłupiać się i robić show. Jest autentyczny i dlatego zyskuje wsparcie mieszkańców podlaskiego - mówił Jacek Sasin, prezes podlaskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Po zakończeniu wystąpienia Karol Nawrocki przez ponad godzinę robił zdjęcia ze swoimi zwolennikami, którzy przybyli do Białegostoku. Wielu z nich starało się o podpis kandydata na książce „Polska silna historią” a także wyborcze kubeczki czy przypinki.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie