
Już szósty raz w Białymstoku na wspólnej Wigilii spotkały się osoby bezdomne i potrzebujące. Każda z nich była mile oczekiwanym gościem, przyjętym z serdecznością i zgodnie polską gościnnością. Ludzie spędzili razem czas, przełamali się opłatkiem, śpiewali kolędy i zjedli obfity posiłek. Nikt z Wigilii nie wyszedł głodny.
Przy wigilijnym stole i tradycyjnych potrawach przygotowanych przez wolontariuszy zgromadziło się ponad kilkaset osób. Nie zabrakło barszczu, kapusty z grzybami, sałatki śledziowej czy ryby po grecku. Dla niektórych osób był to zarazem to jedyny ciepły posiłek tego dnia. Ale każda z osób otrzymała jeszcze jedzenie, na później, bo w święta nikt nie powinien być głodny.
- Jest to wigilia specjalnie przygotowana dla nich, dla samotnych, ubogich, na którą co roku przychodzi wielu ludzi. Ich obecność świadczy o tym, że ludzie w tej swojej samotności wychodzą, że mają odwagę wyjść, robią krok do ludzi, wtedy możemy poczuć się jedną rodziną. To z jednej cieszy, ale z drugiej strony martwi, że wciąż jest tak wiele osób potrzebujących – mówił ksiądz Jerzy Sęczek, dyrektor białostockiego Caritasu.
Organizatorem Wigilii dla samotnych i potrzebujących w Białymstoku od początku, od pierwszej edycji, jest Caritas Archidiecezji Białostockiej, Fundacja Rodziny Czarneckich oraz Zespół Szkół Katolickich im. Matki Boskiej Miłosierdzia. W tym roku, podobnie, jak i w ubiegłorocznej Wigilii uczestniczył m.in. Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki. Natomiast w tym roku dołączył do niego również radny wojewódzki Sebastian Łukaszewicz.
Przed tym wyjątkowym spotkaniem wigilijnym ksiądz Sęczek podkreślał, że jego idea zrodziła się z tradycji zostawiania pustego krzesła w naszych domach w przeddzień Bożego Narodzenia. Natomiast członkowie Fundacji Rodziny Czarneckich zadbali o to, aby w ten sam dzień, kiedy wszyscy z rodzinami i bliskimi siadają do swojej uroczystej kolacji, do wspólnej kolacji usiedli także ci, którzy rodziny, ani nikogo bliskiego nie mają, albo nie mają możliwości przygotowania posiłków.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB oraz wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie