Centrum Aktywności Społecznej przy ul. Św. Rocha 3 w Białymstoku, które miało w założeniu służyć organizacjom pozarządowym, najwyraźniej wszystkim nie służy i nie będzie służyć. Jeśli nadal budynkiem będzie zawiadywał prezydent Truskolaski i podlegli mu urzędnicy, a nie same organizacje, być może takich niemiłych sytuacji w mieście będzie więcej. Dziś nie został wpuszczony do środka Tadeusz Arłukowicz wraz ze swoimi współpracownikami z fundacji i stowarzyszeń.
Na współpracę z prezydentem Białegostoku już w ubiegłym roku skarżyła się Białostocka Rada Pożytku Publicznego. I zaledwie wczoraj odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady pod kierownictwem marszałka Leszczyńskiego, która miała zająć się rozwiązaniem problemu braku współpracy na linii Tadeusz Truskolaski i jego urzędnicy a organizacje pozarządowe. Zanim zdążyliśmy ten temat opisać na naszych łamach, dziś pojawiła się kolejna przykra sytuacja.
- Chciałbym rozpocząć dzisiejsze spotkanie od pewnego smutnego komunikatu i konstatacji. Otóż wczoraj złożyłem wniosek, tutaj, do Centrum Aktywności Społecznej, o przyznanie nam lokalu, sali, w której chcieliśmy spotkać się z państwem i przekazać informacje na temat planowanych przez organizacje pozarządowe, które reprezentujemy, działań. Wniosek ten został złożony poprawnie, sprawdziliśmy, czy są sale, razem z panem inspektorem Janem Ostrowskim. Nie było najmniejszego problemu. Dziś rano dowiedzieliśmy się, że sala nie została przyznana ze względu na to, że jak twierdzi pani dyrektor, czy w każdym razie pani kierująca tą jednostką, że wniosek nie został rozpatrzony – przekazał dziś dziennikarzom Tadeusz Arłukowicz, który wraz z działaczami z fundacji i stowarzyszeń, zamierzał opowiedzieć o przygotowanym przez nich dużym programie strategii rozwoju Białegostoku, z którego będzie korzystał również prezydent Białegostoku i urzędnicy.
Niezależnie od prawdziwego powodu uniemożliwienia wejścia do Centrum Aktywności Społecznej, które miało przecież w założeniu służyć wszystkim mieszkańcom i organizacjom, widać na tym przykładzie bardzo wyraźnie, jak fatalnym pomysłem było powierzanie tego budynku i organizacji działania tego Centrum, w ręce urzędników. Pierwotnie to organizacje pozarządowe same miały się w tym miejscu nie tylko zainstalować, ale zajmować się całością. One nie potrzebują żadnych wniosków do rozpatrywania. Nie potrzebują formalności. Potrafią się porozumieć między sobą bez żadnych pism, wniosków i decyzji administracyjnych.
- Przepraszamy za ten kłopot. Trudno. Nie chcę nawet tego komentować. Jest to dla mnie sytuacja bardzo przykra, smutna, a w jakiś sposób pokazująca, jak w tej chwili wygląda współpraca Miasta z organizacjami pozarządowymi tymi, które być może nie są dla magistratu wygodne. Mam nadzieję, że to się zmieni po wyborach samorządowych w 2018 roku – dodał Tadeusz Arłukowicz.
O powody niewpuszczenia do Centrum Aktywności Społecznej działaczy, którzy chcieli przedstawić projekt, z którego skorzysta za jakiś czas prezydent miasta, niezależnie od tego, czy będzie nim Tadeusz Truskolaski, Tadeusz Arłukowicz, Wojciech Koronkiewicz, czy ktokolwiek inny, będziemy pytać urzędników. Sytuacja jest z pewnością kuriozalna i nie powinna mieć miejsca, skoro pomieszczenia były wolne. Tym bardziej źle to wygląda, bo dziś w tym samym miejscu prezydent Truskolaski sam ma się spotkać z dziennikarzami. Zakładamy, że wniosku nie składał, tylko wchodzi jak do siebie. A powinno być dokładnie odwrotnie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Car Truskolaski rządzi
Ale to tanie i zabawne! Pan Arłukowicz składa (popołudniu? :-) wniosek o udostępnienie sali, a następnego dnia rano już zwołuje konferencje aby przekazać światu iż jest wielka afera bo sala nie została udostępniona. :-) Pani Agnieszko, czy może się Pani dowiedzieć, czy pozostałe organizacje ubiegające się o udostępnienie pomieszczenia dostają zgodę w ciągu kilku godzin pracy Urzędu? Jeżeli nie i muszą czekać kilka - kilkanaście dni, to czy powyższy artykuł nie jest groteskowy i za bardzo politycznie zaangażowany? Z góry dziękuję.
Aaaa... zapomniałem jeszcze o jednej rzeczy: czy może Pani napisać jakie stowarzyszenie/fundację reprezentuje Pan Arłukowicz?
Tak, z dnia na dzień otrzymaliśmy salę. Czasami tego samego dnia. Robiąc coś dla mieszkańców nie trzeba być organizacją, wystarczy być mieszkańcem. Nie widzę w tym polityki.
Nie do końca zabawne. Tak, można zarezerwować salę z dnia na dzień. Jezeli dostępna, to nawet w ten sam dzień. Nie trzeba być organizacją. Wystarczy być mieszkańcem i chcieć zrobić coś dla innych. Nie ma w tym polityki.
Reprezentuję Stowarzyszenie Łączy Nas Białystok. W kwestii zasad udostępniania lokali odsyłam do zarządzenia PMB. Pozdrawiam, Tadeusz Arłukowicz.
Autorka tak się skupiła na Truskolaskim i jego urzędnikach, że aż zapomniała napisać czego dotyczyła konferencja Pana Arłukowicza. Nie ma w tym (działaniu) polityki? Jaaasneee. ;-)
Trollować to trzeba umieć. Nie wychodziło i nie wychodzi od dawna. Tyle w temacie https://ddb24.pl/artykul/stowarzyszenie-fundacja/441951
Na jednego hejtera plującego jadem na Tadeusza Arłukowicza przypada 10 osób pamiętających jego życzliwość, uśmiech i uczciwe podejście do ludzi. Hejterom pokażemy ilu nas jest jesienią. #TeamArłukowicz
CAS powinien być wolny od polityki. Arłuczek rżnie głupa, bo przecież zaczął już kampanie wyborczą na prezydenta. Nie dla politykierstwa, z każdej opcji!!!
Hahaha. Wolny od polityki? Zabawne. To dlaczego obecny prezydent korzysta z pomieszczeń organizując własne spotkania?
Hahaha. Wolny od polityki? Zabawne. To dlaczego obecny prezydent korzysta z pomieszczeń organizując własne spotkania?
Prezydent Tadeusz Truskolaski i jego zastępcy notorycznie łamią kodeks etyki UM, który sami wprowadzili w życie, afiszując się publicznie ze swoimi poglądami politycznymi. I to - oczywiście - wcale nie jest politykierstwo. Wcale to a wcale...