
Strażacy walczą z żywiołem ognia na ulicy Wiejskiej w Białymstoku. W płomieniach stanął budynek, którego raczej już nie uda się uratować. Wiadomo tyle, że budynek jest pustostanem, w którym nikt nie mieszkał.
Aktualnie wszystkie praktycznie służby starają się pomagać w walce z koronawirusem. Ale przecież każdego dnia zdarzają się inne sytuacje wymagające ich pomocy i interwencji. Między innymi przy akcji gaśniczej, którą podjęli strażacy przy ulicy Wiejskiej w Białymstoku. Zgłoszenie otrzymali około kwadrans przed godz. 18.00.
Na miejsce pożaru przyjechały najpierw trzy zastępy strażackie, potem musiał dojechać jeszcze jeden. I te wszystkie jednostki straży pożarnej usiłowały opanować ogień. Niestety, ogień był bardzo duży i najprawdopodobniej nie uda się uratować budynku, który jeszcze do niedawna palił się niemal jak pochodnia.
Jak udało się nam ustalić, budynek przy ulicy Wiejskiej jest pustostanem, co oznacza, że nikt tam nie mieszkał na stałe. Nie wiadomo jednak w tym momencie, czy kiedy wybuchł pożar nie przebywały tam na przykład osoby bezdomne. Strażacy w tej chwili przeszukują pogorzelisko, aby ustalić czy pożar nie pochłonął żadnych ofiar. Przyczyna pożaru nie jest znana.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelników)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba było wieszać na płocie plakat kandydata pisuarów na prezydenta... To pewnie znak z nieba, na kogo nie głosować - ha.ha.ha.
Gościu z 20:53:59Będziemy się za Ciebie modlić
ale jaka działka będzie
I szybko w tym miejscu bedzie nowy BUDYNEK
Pewnie blok powstanie tam za jakiś czas... takie paskudztwa ja w Białymstoku. Styropianomania na elewacji w beznadziejnych kolorach... nie mówiąc o pancernych projektach.