
Trzeba mieć naprawdę tupet, żeby chwalić się czymś co jest kompletną wtopą. Chodzi o Podlaski Bon Turystyczny: pomysł poddała nasza redakcja jeszcze jesienią ubiegłego roku. Proponowaliśmy zastosowanie rozwiązania sprawdzonego z czasów pandemii COVID-19 czyli voucheru turystycznego, którym turysta może pokryć część kosztów. Biorąc pod uwagę, że straty branży turystycznej można liczyć w setkach milionach proponowaliśmy pilotaż o wartości kilkunastu milionów złotych mając świadomość, że to i tak niewiele. Koalicja rządząca województwem najpierw pomysł odrzuciła, a potem splagiatowała proponując jako własne. Rzecz w tym, że zepsuła całą ideę przeznaczając na ten cel żenująco niski budżet 2 milionów.
Przepowiadaliśmy, że przeznaczenie zbyt małych środków na Podlaski Bon Turystyczny spowoduje odwrotny efekt: nie zachęci, a zniechęci turystów. Dlaczego? To dość proste: zachodzi zjawisko podobne do tego, gdy zbyt wiele osób zostaje zaproszonych na przyjęcie. Rozczarowanie spowodowane brakiem skorzystania z zaproszenia powoduje, że wszyscy, którzy nie skorzystali zniechęcają się do zapraszającego czyli - w tym przypadku - turystycznych atrakcji regionu. Okazało się, że nie tylko środków było za mało, ale i wykonanie było żenujące: strona się zawieszała, bon nie chciał się generować, a potencjalni klienci rezygnowali z rezerwacji. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Nie spodziewaliśmy się jednak, że rozmiary kompromitacji są aż tak duże. Ogłosił to sam Łukasz Prokorym, marszałek województwa podlaskiego, który powiedział, że na stronę weszło 16,5 miliona osób, a aż milion próbowało z niego skorzystać. Tymczasem bonów było... 1003. W sumie 0,1 procent w odniesieniu do próbujących skorzystać. I tutaj kompromitacji część następna: PROT (Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna) i marszałek Prokorym stwierdzili, że są niezwykle dumni z tego, że 99,9 procent osób nie mogło skorzystać z bonu i dramatycznie źle ocenili poziom zainteresowania. Z własnego skąpstwa i kompletnego braku wiedzy uczynili powód do domu i z niepojętych powodów uznali, że ci, którzy nie otrzymali bonu przyjadą po raz drugi w podlaskie. I na pewno zmarnują nerwy i czas na kolejną próbę uzyskania turystycznego voucheru. Nie wierzycie? No to czytajcie!
- Podjęliśmy nadzwyczajne środki, aby ten sezon był udany. I strzałem w dziesiątkę okazał się właśnie pomysł zgłoszony przez Bogdana Dyjuka, czyli Podlaski Bon Turystyczny. Chcemy, aby bon był czynny przez cały sezon turystyczny w regionie - stwierdził Łukasz Prokorym i dodał, że pieniędzy na jego realizację nie zabraknie.
Nie wspomniał, że na obecne vouchery wydano około jedną trzecią środków. A na pozostałą część roku (od czerwca do grudnia) przeznaczone jest niecałe 1,5 miliona. Czyli w sumie około 2,5 - 3,5 tysiąca voucherów. W porównaniu do miliona chętnych przy pierwszej próbie i 16,5 odwiedzin strony wygląda to... na sabotaż podlaskiej branży turystycznej. To naprawdę sztuka: wydać 2 miliony na zniechęcenie turystów do regionu i na dobicie podlaskiej branży turystycznej. I jeszcze ogłosić, że to sukces.
- Zarezerwowaliśmy miejsce i próbowaliśmy wygenerować voucher. Straciłem 3,5 godziny, 4 razy prawie już miałem kod podany w sms-ie i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Odwołałem rezygnację skracając pobyt i więcej nie przyjadę. Kiedy doczytałem, że szansa była jak 1000 do miliona stwierdziłem, że większe szanse są w grach losowych. Jak będę chciał sprawdzić czy mam szczęście to zagram w totolotka, a nie będę przyjeżdżał na podlaskie, gdzie dostaję jeszcze sms-a, że jest niebezpiecznie. Nie wiem kto to wymyślił, ale był to kompletny dureń. Żenada! - to kilka połączonych komentarzy, które otrzymaliśmy na skrzynkę redakcyjną i znalezionych na forach i w mediach społecznościowych.
Podlaski Bon Turystyczny może otrzymać tylko turysta spoza województwa podlaskiego i uprawnia on do minimum 2 noclegów w obiektach, które zostały zarejestrowane w programie. Dofinansowanie, które można otrzymać zależy od klasy lokalu i wynosi od 200 do 400 zł. Warunek: dużo szczęścia, cierpliwości i wiary oraz świadomości, że straci się czas i nerwy oczekując na voucher. Nowy nabór zaczyna się 1 czerwca i ma potrwać do końca grudnia. Ostatnim razem miał trwać do końca maja. Vouchery wyczerpały się po... 6 godzinach. No, ale spróbujcie: oto adres podlaskibonturystyczny.pl
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie