Reklama

Przed świętami handel kwitnie ten nielegalny też. Ukrócić biznes wyruszyli mundurowi

Białostoczanie wiedzą, gdzie można kupić taniej pewne produkty, które przydają się w okresie świątecznym. Choć także i poza tym okresem klientów na papierosy bez akcyzy lub alkohol raczej nie brakuje. Sęk w tym, że o tych miejscach wiedzą także mundurowi. I właśnie teraz postanowili nieco ukrócić zarobki handlarzom, którzy nie odprowadzają podatków ze swojej działalności.

Jak działa biznes na czarnym rynku? O tym bardzo dobrze wie najwyraźniej Straż Miejska w Białymstoku, która nad wyraz dokładnie opisuje zachowania osób handlujących nielegalnymi papierosami lub alkoholem. Strażnicy miejscy znają punkty handlowe i zachowanie takich handlarzy. Tajemnicą nie jest dla nich także ukrywanie rzeczywistych ilości nielegalnych towarów.

- Towary chowają pod kurtką, w reklamówce, czy w zaparkowanym w pobliżu samochodzie. Są sprytni, często też natarczywi. Kilka, kilkanaście paczek – nie mają przy sobie bardzo dużej ilości towaru. Gdy ten się kończy, pobierają kolejne paczki z nielegalnych hurtowni, po czym wracają w swoje „stałe” miejsca – podaje na swoich stronach internetowych Straż Miejska w Białymstoku.

Ograniczenie zjawiska sprzedaży produktów bez wymaganych znaków akcyzy, identyfikacja handlarzy oraz miejsc, w których najczęściej dochodzi do sprzedaży nielegalnego towaru – to główne założenia działań „AKCYZA”. Ta akcja prowadzona jest od kilku dni, choć nie tylko przez miejskich mundurowych. Straż Miejska wspólnie ze Służbą Celną oraz Policją prowadzą wspólne działania prewencyjne – ze szczególnym uwzględnieniem kontroli miejsc, w których najczęściej dochodzi do przypadków sprzedaży towarów bez akcyzy.

- Na widok mundurowych osoby handlujące towarem pochodzącym z przemytu, często rzucają się do ucieczki, porzucając swój towar. Nic w tym dziwnego, ponieważ w dużej mierze są to obcokrajowcy, którzy przebywają w Polsce nielegalnie. Funkcjonariusze interweniują również w związku z handlem „trefnego towaru” prowadzonym przez osoby narodowości polskiej. Handlarze najczęściej swoje towary sprzedają z tzw. „ręki”. Ich ujawnienie nie jest łatwe, ponieważ kilka paczek papierosów, czy butelek alkoholu łatwo ukryć pod kurtką, czy w podręcznej torbie – opisują strażnicy miejscy.

Owocna współpraca służb szybko przyniosła efekty, gdyż podczas akcji przypadkowo w ręce mundurowych „wpadł” mężczyzna, który jak się okazało, był osobą poszukiwaną. Tymczasem przed nami jeszcze kilka dni do świąt, w których będzie najwięcej handlujących i kupujących. Biznes, jak wiadomo, zastoju nie lubi i pewnie nielegalnie sprzedający towary bez akcyzy, będą próbowali zarobić. Choć w warunkach kontroli mundurowych, będzie to znacznie utrudnione.

(Źródło i foto: Straż Miejska w Białymstoku/ Cezarion)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do