Reklama

Rekord cwaniactwa

13 października 2019 roku odbyły się wybory do Parlamentu RP. 13 października 2020 wybrani przez nas posłowie i senatorowie postanowili się pochwalić. Chwalili się, co też zdziałali przez ten rok.

„1071 wysłanych interpelacji” napisał Paweł Krutul. I dodał skromnie: „Najbardziej aktywny poseł Podlasia”.

Jako że poseł Krutul utrzymywany jest z naszych pieniędzy, postanowiliśmy powiedzieć „Sprawdzam”.

Potrzebny nam będzie do tego zwykły kalkulator.

Podzielmy ilość interpelacji przez ilość dni w roku.

1071: 365 = 2,934

Wychodzi na to, że poseł Krutul pisał prawie trzy interpelacje dziennie. Ba! Nawet więcej!

Przecież dzień wyborów nie oznacza rozpoczęcia działalności poselskiej. Trzeba przeliczyć głosy, trzeba przeszkolić nowych posłów. To zajmuje trochę czasu.  Zaprzysiężenie posłów w 2019 roku nastąpiło 12 listopada. Czyli 30 dni po wyborach. 1071: (365 – 30) = 1071:335= 3.197.

Poseł Krutul pisał więc ponad trzy interpelacje dziennie! Wliczamy w to wszystkie soboty, niedziele i święta. Żadnych przerw na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Żadnych Sylwestrów i po sylwestrowych kaców. Żadnych chorób i urlopów! Poseł Krutul składał  3,2 interpelacji dziennie.

Jedno jedyne pytanie – wierzycie w to?

Dla ułatwienia wyjaśnienie – cóż to takiego interpelacja poselska? Otóż jest to złożone przez posła zapytanie na piśmie do Prezesa Rady Ministrów. Poseł Krutul nie wyłączając sobót, niedziel i świąt składał ponad trzy zapytania dziennie. Premier zaś miał obowiązek na te pytania odpowiadać.

Interpelatio w łacinie oznacza przerwanie, zakłócenie.

Nie chcemy sprawdzać czego dotyczyły owe interpelacje, którymi poseł Krutul każdego dnia zasypywał Premiera. Popytaliśmy radnych miejskich. Oni również składają interpelacje, tyle że do Prezydenta Miasta.

- Piszę interpelację, kiedy zgłasza się do mnie mieszkaniec lub grupa mieszkańców z jakimś problemem – mówi jeden z radnych. – Wystosowuję wówczas pismo z prośbą o wyjaśnienie.

Na pytanie czy wystosował kiedyś 1000 interpelacji w ciągu roku odpowiada pytaniem.

- Tysiąc? Ale jak?

Radni mogą się nie znać. Popytaliśmy więc wśród posłów. Zasada jest podobna. Interpelację składa się wówczas, gdy mieszkaniec lub grupa mieszkańców zgłasza się z problemem do rozwiązania.

Wychodzi na to, że poseł Krutul przyjmował mieszkańców w soboty, niedziele oraz święta. Wierzycie w to?

Czy też wierzyć w informację jednego z posłów. Że została zawiązana „spółdzielnia”. Grupa posłów, aby podbić sobie statystyki aktywności, postanowiła wspólnie podpisywać wszystkie interpelacje. I tak pod interpelacjami ze Szczecina, Wrocławia, Łodzi, Katowic i jeszcze kilku miast podpisuje się od razu kilku posłów. Każdy z nich jest współautorem. Każdy z nich ma zaznaczony udział.

1071 interpelacji rocznie? Ponad trzy interpelacje dziennie? Żaden problem! Tylko czy wybieraliśmy posłów po to, aby bili rekordy i cwaniaczyli? Bo inaczej nazwać tego nie sposób.

(Janek Bigut/ Foto: Flickr.com/ Kancelaria Premiera)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do