
Dziś w godzinach popołudniowych wybuchł pożar w centrum Białegostoku. W ogromnych płomieniach stanęło mieszkanie w jednym z wieżowców naprzeciwko Kościoła pod wezwaniem św. Rocha.
Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej. Szybko pojawiła się także policja. Jeszcze trwa akcja gaśnicza i ratunkowa, ponieważ jest to stary blok, na dodatek stojący w ścisłym centrum Białegostoku. Na razie nie ma przeszkód w poruszaniu się po ulicach – Lipowej czy Alei Piłsudskiego, ale należy zachować ostrożność, ponieważ kierowcy zaglądają na akcję strażaków. To rozprasza uwagę.
Z naszych informacji wynika, że pożar wybuchł około godziny 16.00. Bardzo szybko na miejsce dotarły dwa wozy straży pożarnej. Chwilę później dojechały jeszcze kolejne. Na miejscu łącznie pracowało aż pięć ekip strażackich. Pojawiła się także policja, która rozpoczęła swoje czynności związane z ewakuacją mieszkańców i przechodniów. Ewakuowano około 20 osób. Pod płonący blok przyjechała również karetka pogotowia ratunkowego.
Strażacy, żeby dostać się do płonącego mieszkania, musieli użyć drabiny i podnośników, ponieważ płonące mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze. Stąd też i nie było łatwo podjąć akcji gaśniczej. Jednak nasi spece od ratownictwa pożarowego spisali się bardzo dobrze. Pożar udało się już opanować.
W tej chwili nie jest znana przyczyna pożaru. Trwa dogaszanie i wynoszenie sprzętów. Mieszkanie spłonęło właściwie doszczętnie. W wyniku żywiołu ucierpiało także mieszkanie sąsiednie znajdujące się piętro wyżej. Z pewnością i inne lokale mogły ulec uszkodzeniu, bo ogień był bardzo duży.
Na ten moment nie wiadomo, czy były jakieś ofiary, ani czy medycy musieli odwieźć kogoś do szpitala. Ewakuowani mieszkańcy bloku z Piłsudskiego powoli jednak wracają już do swoich domów. Ta noc z pewnością dla wielu z nich będzie nieprzespana.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelnika)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie