
Przedstawiciele KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy przekonują, że będą bronić rolników. Stwierdzają, że trzeba odrzucić Europejski Zielony Ład, regulacje tłamszące rolnictwo. Podkreślają, że polscy rolnicy mogą na nich liczyć.
W tym tygodniu z wizytą w województwie podlaskim przebywał wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, wybrany na posła z naszego regionu. Odwiedził kilka miejscowości, w tym gospodarstwo Julity Olszewskiej w Olszewie, która miała być zastraszana za umieszczanie materiałów wspierających protest rolników.
Pani Julita to osoba, która przez machloje jednego z polityków PiS zbankrutowała, chodzi o słynną aferę Bielmleku, gdzie nie wypłacono jej należności za mleko, które produkuje gospodarstwo. Mimo tego nie poddała się, odbudowała swoje gospodarstwo, spłaciła długi, hoduje zwierzęta. Pani Julita podpisuje się pod wszystkim, co mówią protestujący rolnicy. To znaczy, że trzeba odrzucić Europejski Zielony Ład, odrzucić głupie regulacje tłamszące rolnictwo, dać wolność gospodarowania hodowcom, gospodarzom. Po to, żebyśmy mieli suwerenność żywnościową, zdrową żywność, produkowaną legalnie - powiedział Krzysztof Bosak. - Nie może być tak, że nie możemy legalnie wyprodukować sobie żywności. Tak już było było za okupacji i nie chcemy, żeby w tym kierunku szła integracja europejska, że będzie odwzorowywać realia okupacyjne, to znaczy, że Polak nie będzie mógł legalnie hodować zwierzęcia, które następnie zje. To jest absurd.
Bosak podkreślił, że od wybuchu wojny na Ukrainie dużo się mówi o odporności państwa. Wskazał, że jej elementem jest samowystarczalność żywnościowa i rozproszony system produkcji i dystrybucji żywności.
Jeżeli my to wszystko scentralizujemy i uzależnimy się od importu, wygaszając swoje hodowle, powodując, że nasza produkcja roślinna będzie nierentowna, to będziemy zależni na kolejnym poziomie. W Konfederacji się na to nie zgadzamy - oznajmił.
Z kolei Zbigniew Kasperczuk, kandydat do sejmiku województwa podlaskiego, podczas spotkania z dziennikarzami w Białymstoku wspomniał, że co piąty litr mleka w Polsce pochodzi z Podlasia, w związku z czym nasz region rolnictwem stoi.
Polska zdrowa żywność nie będzie produkowana poza granicami naszego kraju. Polska zdrowa żywność nie będzie produkowana ani w Argentynie, ani na Ukrainie, nie będzie produkowana w żadnym innym kraju, w którym nie chcemy. Polska zdrowa żywnosć będzie produkowana tu - w Polsce. Tego oczekują białostoczanie, Podlasianie, Polacy. Konsumentom trzeba dać wybór. Żeby na półkach sklepowych były produkty tzw. marketowe, ale także produkty lokalne, tradycyjne, wyprodukowane przez tutejszych producentów. I o to Konfederacja będzie dbała. Stoimy murem za rolnikami - zapewnił Kasperczuk.
Przedstawiciele Konfederacji zaznaczają, że rolnicy mają pełne prawo do protestów, gdy zabiera się im swobody, pieniądze, możliwości produkcyjne.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie