
Bardzo szybko posuwają się prace przy budowie ulicy Sitarskiej w Białymstoku. Zarówno od strony osiedla Białostoczek, jak też i od ulicy Świętokrzyskiej widać już dość mocno zaawansowane prace.
Na to przebicie pomiędzy dwoma dużymi osiedlami białostoczanie czekali ponad 10 lat. W końcu udało się doprowadzić do zakończenia sporów o grunty i decyzje środowiskowe. Ale co najważniejsze, udało się rozstrzygnąć przetarg i wyłonić wykonawcę. A ten, jak można zobaczyć – nie próżnuje. Od bladego świtu do wieczora na placu bodowy pracują maszyny i sporo robotników.
Kierowcy przejeżdżający w pobliżu budowy, zarówno od strony osiedla Białostoczek, jak też i od Antoniuka powinni zwracać uwagą na oznakowania. Szczególnie na Sitarskiej należy zachować czujność. Ulica obecnie jest dość mocno zwężona, a na dodatek w ciągu dnia kręcą się po niej robotnicy. Część kierowców powinna skorzystać z zorganizowanego objazdu przez ulicę Kozłową. Chodzi o to, aby przez Sitarską przejeżdżało jak najmniej pojazdów. Jednak do chwili obecnej mało kto korzysta z takiej możliwości i większość w dalszym ciągu woli przejeżdżać przez rozkopaną i zwężoną Sitarską.
- Bardzo szybko ta budowa idzie. Aż trudno uwierzyć. Jeszcze niedawno tylko tu kikuty po drzewach sterczały, a teraz już jakieś jakby krawężniki położone, odgrodzone to wszystko. Widać, że nikt tu się nie ociąga – mówi naszej redakcji Janusz Rutkowski, mieszkaniec osiedla Białostoczek.
- Nie wiem tylko po co tędy cały czas dużo kierowców się pcha. Zrobili objazd, to trzeba z niego korzystać. Jak szlaban zamkną, to sznurek czasami stoi prawie aż tu do szkoły 26. Te samochody z budowy nie mają jak wyjechać, ani jak wjechać – komentuje Roman Panasiuk z tego samego osiedla.
Od strony Świętokrzyskiej jest bezpieczniej. Przede wszystkim kierowcy przez plac budowy nie jeżdżą. Ale zdarza się, że samochody ciężarowe, które wiozą piach, albo żwir, część ładunku zostawiają na szosie. W pobliżu miejsca budowy zatem należy zachować większą uwagę, bo na rozsypanym piachu i żwirze bywa bardzo ślisko. Pracownicy wykonawcy robót sprzątają to, co się wysypie, ale bywa, że nie robią tego od razu. Droga hamowania w tym miejscu może się zatem wydłużyć.
Na przedłużenie Sitarskiej mieszkańcy Białegostoku czekali ponad 10 lat. To niespełna kilometr drogi, który będzie posiadał estakadę nad torami. Ulica Sitarska docelowo będzie miała więcej pasów ruchu oraz rondo, z którego da się pojechać albo na osiedle, albo w kierunku Świętokrzyskiej. Skróci to czas przejazdu pomiędzy osiedlami do zaledwie kilku minut. Obecnie, żeby dojechać na Świętokrzyską z Sitarskiej trzeba jechać albo przez centrum miasta, albo obwodówką. Czas przejazdu waha się w okolicach 15 i więcej minut.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie