Reklama

Nauczyciel wychowania fizycznego i trener siatkówki aresztowany

Zarzuty są poważne, bo chodzi o wykorzystywanie seksualne, przemoc fizyczną i psychiczną wobec osoby nieletniej. Wuefista został już zawieszony w obowiązkach nauczyciela w szkole podstawowej nr 12 w Białymstoku i aktualnie przebywa w areszcie.

Informacja o aresztowaniu nauczyciela i trenera siatkarek była ogromnym zaskoczeniem zarówno dla władz szkoły , jak i klubu sportowego. Nikt nie wiedział co dzieje się za drzwiami jego mieszkania. Dyrekcja szkoły podstawowej nr 12 w Białymstoku twierdzi, że nikt na nauczyciela się nie skarżył, a on sam osiągał dobre wyniki sportowe. Niemal identycznie wypowiada się o nim prezes Klubu Sportowego Białostocka Akademia Siatkówki.

Na mężczyźnie jednak ciążą poważne zarzuty. Jest podejrzewany o molestowanie i obcowanie seksualne z osobą nieletnią. Czynności te miały być wykonywane kilka lat temu, ale sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz, kiedy dziewczyna, która z nim mieszkała, obciążyła go zarzutami ciężkiego kalibru.

- Prowadzone jest postępowanie przeciwko ustalonej osobie, która wykorzystując stosunek zależności, stosując przemoc fizyczną i psychiczną oraz pozbawiając wolności ofiarę, doprowadzała ją do obcowania płciowego oraz do poddania się innym czynnościom seksualnym. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od lat 3 – mówi Anita Suchorowska z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Z niepotwierdzonych jeszcze informacji, do których dotarliśmy, wynika, że niepełnoletnia dziewczyna, z którą mieszkał, miała około 15 lat, kiedy trafiła pod dach oskarżonego. Miała tam mieszkać za zgodą swoich rodziców, całkowicie dysfunkcyjnych wychowawczo. Niestety, nikt nie wiedział co działo się w czterech ścianach mieszkania oskarżonego. Sąsiedzi i znajomi uważali, że jest to jego córka, bo oskarżony traktował ją w taki sposób w obecności innych osób. Oprócz gwałtów i przemocy, prokuratura jednak stawia kolejne zarzuty.

- Osobie tej postawiono zarzut znęcania się, połączonego z rozpijaniem małoletniej oraz zarzut kierowania gróźb karalnych w stosunku do pokrzywdzonej – dodaje Anita Suchorowska.

Sprawa wyszła na jaw niedawno i na dodatek przypadkiem. Stało się to w sytuacji, kiedy w mieszkaniu oskarżonego trenera siatkówki interweniowała policja. Mundurowi w czasie interwencji zastali przestraszoną, ale już pełnoletnią dziewczynę oraz oskarżonego, którego obciążyła poważnymi zarzutami. Najpierw wyszło na jaw stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej, później molestowania, obcowania płciowego i wielokrotnych gwałtów. Oskarżony trener siatkówki i nauczyciel trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto:

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-01-26 00:31:22

    A gdzie byli rodzice, pedagodzy, nauczyciele koleżanki, koledzy? Nikt niczego przez 3 lata nie zauważył. A może nie chciał zauważyć .....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-01-26 09:34:50

    Kpisz sobie kolego czy naprawdę jesteś malo inteligentny...?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-26 13:59:56

    Wykorzystywana seksualnie nie chodziła do szkoły, okna były zamurowane, a na domiar wszystkiego - wkracza policja i ona dalej ze swoim domniemanym oprawą. Zadziwiające jest, że rodzice, nawet dysfunkcyjny, ot tak wysyłają dziecko, aby sobie mieszkała z panem od wf! I żadna instytucja nie interweniuje! Ten człowiek był przez 2 lata wychowawcą mojej córki. Jeździła z nim na zawody, ja z kolei bywałam regularnie na wywiadówkach. Cieszył się estymą dzieci i czuły przed nim respekt. Z drugiej strony nie wiadomo, kiedy z człowieka wyjdzie demon... I jedno i drugie jest bardzo dramatyczne. Należy poczekać na wyniki dochodzenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-26 14:02:43

    Wykorzystywana seksualnie nie chodziła do szkoły, okna były zamurowane, a na domiar wszystkiego - wkracza policja i ona dalej ze swoim domniemanym oprawą. Zadziwiające jest, że rodzice, nawet dysfunkcyjny, ot tak wysyłają dziecko, aby sobie mieszkała z panem od wf! I żadna instytucja nie interweniuje! Ten człowiek był przez 2 lata wychowawcą mojej córki. Jeździła z nim na zawody, ja z kolei bywałam regularnie na wywiadówkach. Cieszył się estymą dzieci i czuły przed nim respekt. Z drugiej strony nie wiadomo, kiedy z człowieka wyjdzie demon... I jedno i drugie jest bardzo dramatyczne. Należy poczekać na wyniki dochodzenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-26 14:14:31

    Wykorzystywana seksualnie nie chodziła do szkoły, okna były zamurowane, a na domiar wszystkiego - wkracza policja i ona dalej ze swoim domniemanym oprawą. Zadziwiające jest, że rodzice, nawet dysfunkcyjny, ot tak wysyłają dziecko, aby sobie mieszkała z panem od wf! I żadna instytucja nie interweniuje! Ten człowiek był przez 2 lata wychowawcą mojej córki. Jeździła z nim na zawody, ja z kolei bywałam regularnie na wywiadówkach. Cieszył się estymą dzieci i czuły przed nim respekt. Z drugiej strony nie wiadomo, kiedy z człowieka wyjdzie demon... I jedno i drugie jest bardzo dramatyczne. Należy poczekać na wyniki dochodzenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-02-05 12:21:44

    Wydaje mi się ze o tej sytuacji wiedziała nie jedna osoba, ale każdy wolał umwać ręce! Biedna dziewczyna w domu nie miała lekko, a z nim to już horror. W więzieniu już odpowiednio zajmą się tym panem!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-02-05 12:24:03

    Wydaje mi że o tej sytuacji wiedziała nie jedna osoba! Ale woleli umywac ręce. Biedna dziewczyna w domu nie miała lekko, a z nim to już horror. W więzieniu już odpowiednio zajmą się tym panem!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-27 04:14:24

    To nie pierwszy przypadek molestowanua siatkarek w Białymstoku. Stanisław Rokicki zamieszkały przy ul. Kordiana 24 nadal jest na wolności dzięki znajomościom, po tym jak molestował jedną z siatkarek, co zakończyło się ciążą, samotnym macieżyństwem, życiem w ubóstwie i depresją dla tej biednej dziewczyny. Podobno facet jeździ bmw, mieszka w willi, jeździ na luksusowe wakacje i nie stać go na płacenie alimentów dla nieślubnego dziecka! Białostoccy prokuratorzy to nieźli łapówkarze!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Niepoddamsię - niezalogowany 2018-04-27 04:23:31

    To nie pierwszy przypadek molestowanua siatkarek w Białymstoku. Stanisław Rokicki zamieszkały przy ul. Kordiana 24 nadal jest na wolności dzięki znajomościom, po tym jak molestował jedną z siatkarek, co zakończyło się ciążą, samotnym macieżyństwem, życiem w ubóstwie i depresją dla tej biednej dziewczyny. Podobno facet jeździ bmw, mieszka w willi, jeździ na luksusowe wakacje i nie stać go na płacenie alimentów dla nieślubnego dziecka! Białostoccy prokuratorzy to nieźli łapówkarze!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do