Reklama

ONR w akcji społecznej przeciwko narkotykom i dopalaczom

Początek roku szkolnego połączył ponownie uczniów po wakacjach. Z pewnością dłuższa rozłąka będzie sprzyjała teraz kontaktom również poza szkołą. Te nie zawsze kończą się na pogaduszkach przy soku i pizzy. Dlatego też już w pierwszych dniach września członkowie ONR pojawili się pod szkołami, by uświadamiać jak groźne jest zażywanie narkotyków lub dopalaczy.

Przez dwa dni, 4 oraz 5 września 2017 roku, działacze białostockiego ONR przeprowadzili w białostockich liceach kampanię przeciwko dopalaczom. Pod wybranymi szkołami działacze Obozu Narodowo – Radykalnego rozdawali ulotki na temat szkodliwości zażywania tak zwanych dopalaczy.

Oprócz ulotek, członkowie organizacji uświadamiali nastolatków jakie mogą być skutki przyjmowania narkotyków. Podnoszone był kwestie zarówno stricte fizjologiczne oraz duchowe, materialne i tym podobne.

- Trzeba pamiętać, że młodzi ludzie w poszukiwaniu co raz to nowych rozrywek sięgają często nieświadomie po używki nieznanego pochodzenia i produkcji, co często prowadzi do poważnego uszczerbku na zdrowiu, a nawet do utraty życia – mówią członkowie ONR.

Walka z dopalaczami jest bardzo trudna. Kolejne kampanie nie przyniosły spodziewanych efektów. Sklepy oferujące tego rodzaju asortyment pojawiają się i znikają i nie można w zasadzie znaleźć żadnych przepisów w obowiązującym prawie, które zmuszałyby ich właścicieli do zamknięcia handlu takimi substancjami.

Około miesiąca temu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli prowadzonej od 26 sierpnia 2016 r. do 10 stycznia 2017 r. odnośnie działania organów administracji publicznej w ograniczeniu dostępności dopalaczy oraz w ich dystrybucji. Niestety, przeprowadzona kontrola nie przyniosła niczego nowego. W dalszym ciągu trwa dystrybucja niebezpiecznych substancji i nie ma pomysłu na jej ograniczenie.

Działacze Obozu Narodowo i Radykalnego mają świadomość tego, że młodzież prędzej posłucha o szkodliwości działania dopalaczy i zażywania narkotyków pod szkołą, niżeli zainteresuje się wyszukaniem podobnych informacji w internecie na ten sam temat. Stąd pojawili się pod kilkoma placówkami w Białymstoku i nie jest wykluczone, że akcje tego rodzaju będą jeszcze powtarzane.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: ONR)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do