
Obostrzenia sanitarne, ale przede wszystkim zamykanie możliwości zarabiania pieniędzy, będzie skutkowało zaraz po nowym roku serią bankructw i upadków. Taki scenariusz przewiduje poseł na Sejm RP Stefan Krajewski. Dlatego apeluje do premiera o podjęcie kilku działań, które mają temu zapobiec.
W obecnej sytuacji epidemicznej najważniejsze, aby jak najwięcej ludzi pozostało w domu – uważa wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Jej zdaniem na efekty wprowadzonych obostrzeń trzeba poczekać około dwóch tygodni. Podobne apele mają też izby lub federacje lekarskie w różnych państwach Unii Europejskiej. Ale nie da się pozostawać w domu, gdy prowadzi się działalność gospodarczą wymagającą kontaktu osobistego z innymi osobami.
Z tego powodu premier już ponad tydzień temu zdecydował o zamrożeniu między innymi wybranych form handlu i usług. Ograniczenia te kolejny raz spowodują brak możliwości zarabiania pieniędzy przez przedsiębiorców, jak i pracowników. Dlatego Mateusz Morawiecki obiecał kolejne pakiety pomocowe dla przedsiębiorców poszkodowanych epidemią koronawirusa. Jednak nie wszyscy uważają to za wystarczające. Między innymi konieczność uruchomienia dodatkowej pomocy widzi poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego z naszego regionu, Stefan Krajewski.
- Polska gospodarka przez koronawirusa potrzebuje tlenu, jej agonia oznacza Polskę w ruinie – mówi poseł Stefan Krajewski. – Żądamy, by rząd tu i teraz zwolnił firmy z ZUS, obniżył VAT – wprowadził pakiet dla przedsiębiorców przygotowany przez PSL – dodał.
Polityk wskazuje ponadto, że obecnie nastroje w biznesie są gorsze niż wiosną. I przypomina, że Główny Urząd Statystyczny podał, że blisko połowa przedsiębiorców z branży budowlanej, turystycznej i gastronomicznej przewiduje, że nie przetrwa do końca roku. Liczba niewypłacalności firm usługowych i hurtowni od stycznia do września wzrosła o połowę.
- Jeśli nic się nie zrobi, w pierwszej połowie 2021 roku przez Polskę przejdzie tsunami upadłości. Tymczasem małe i średnie firmy wytwarzają 50 proc. PKB, zarabiają na służbę zdrowia czy transfery społeczne. Rząd tu i teraz musi podać tlen przedsiębiorcom dotkniętym koronawirusem, czyli zwolnić ze składek ZUS, obniżyć stawki VAT z 23 proc. do 15 proc. oraz z 8 proc. do 5 proc, zobligować ZUS do płacenia za L4 pracowników na kwarantannie – mówi Stefan Krajewski.
Jak przekonują epidemiolodzy obecny częściowy lockdown może przynieść dobre skutki nawet za kilka dni. A jeśli tak by się stało, że faktycznie będzie odnotowywanych mniej zakażeń koronawirusem, to obostrzenia mogą skończyć się lada moment. Jedno jest tylko pewne w tej sytuacji, przedsiębiorcy różnych branż będą musieli otrzymać pomoc, bo faktycznie wielu z nich bez niej nie przetrwa.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie