Reklama

Ponad 7 tys. złotych z tytułu odszkodowań dla kierowców za jeden tylko rok

Zima chyba jednak się już powoli kończy. Bo odsłania pozostałości, głównie na jezdni, świadczące o swojej obecności. W niektórych częściach Białegostoku, po ulicach należy poruszać się bardzo ostrożnie. Tak jest między innymi na ulicy Składowej czy też Marii Curie – Skłodowskiej. Czy w tym roku Miasto Białystok też będzie wypłacać odszkodowania kierowcom za uszkodzone pojazdy?

Ostatnie lata w Białymstoku i w całym regionie mieliśmy mało uciążliwe, jeśli chodzi o mrozy i opady śniegu. W tym roku, choć bardziej należy powiedzieć, że w tym sezonie, zima jednak postanowiła mocniej o sobie przypomnieć. Nie zapomniała o Podlasiu i Białymstoku już na zawsze. Dlatego przede wszystkim porządnie sypnęła śniegiem, ale nieco bardziej oszczędziła nas od mrozu. Bardzo niskie temperatury, sięgające 10 stopni poniżej zera, notowane były zaledwie przez kilkanaście dni w całym dotychczasowym okresie zimowym.

Fakt, że zima nas w tym roku potraktowała nieco łagodniej niż jeszcze 10 czy 20 lat temu, nie oznacza, że obyło się bez szkód. Straż Miejska i Policja miały co robić dowożąc co rusz do ogrzewalni i noclegowni osoby bezdomne lub nietrzeźwe. Ale Oznaki zimy i to gołym okiem widać obecnie przede wszystkim na naszych jezdniach. Między innymi na ulicy Składowej i na Skłodowskiej – Curie część szosy bardziej przypomina szwajcarski ser niż nawierzchnię drogową w mieście wojewódzkim.

Zapewne służby drogowe pojawią się wkrótce tam, gdzie powstały dziury, aby móc je szybko załatać. W przeciwnym razie kierowcy mogą występować do urzędu miejskiego o odszkodowania, jeśli na takim ubytku drogowym uszkodzą sobie pojazd. Jak się przy okazji dowiedzieliśmy – z odpowiedzi udzielonej na interpelację radnego PiS Henryka Dębowskiego – takie odszkodowania Miasto Białystok już płaciło.

W okresie od 1 stycznia 2018 r. do 17 stycznia 2019 r. wpłynęło 38 zgłoszeń (najwięcej z tytułu ubytków w nawierzchni dróg), w tym szkód zakończonych decyzją o wypłacie odszkodowania było 10. Łączna suma wypłat 7 023, 29 zł” – czytamy w odpowiedzi udzielonej radnemu Dębowskiemu przez sekretarza miasta Krzysztofa Karpieszuka.

Jeśli zauważycie duże ubytki w jezdni, najlepiej zgłosić to do Zarządu Dróg Miejskich lub poprzez platformę Citty, która między innymi służy do tych celów. Drogowcy na razie będą prowadzili prace doraźne, ponieważ zima jeszcze się nie skończyła. Prowadzenie prac docelowych naprawczych zatem większego sensu obecnie nie ma.

Dodamy jeszcze w tym miejscu, że część prac naprawczych związanych z ubytkami po zimie i kosztów z tym związanych, pokrywanych jest z budżetów wykonawców robót drogowych w ramach gwarancji. Pozostałe naprawy wykonywane są na koszt podatników Białegostoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do