Reklama

Prezydent zapowiedział kolejne kary za odśnieżanie. I od razu w Białymstoku poprawiły się warunki drogowe

Doprawdy zadziwiające są meandry urzędniczych umysłów, które nie potrafią skonstruować prostych i logicznych wywodów myślowych. Tak jest między innymi w przypadku odśnieżania, z którym nie można poradzić sobie już przez ponad pół miesiąca. Białystok nadal pozostaje zawalony śniegiem ze skutymi lodem drogami, a przed nami kolejne dni z opadami śniegu.

Jeśli myślicie, że teraz po ulicach jeździ się źle, a chodnikami nie da się chodzić, ani przejechać wózkiem, to zapewniamy, że wcale nie jest tak źle. Będzie o wiele gorzej. I to już od najbliższego poniedziałku. Przyjdą do nas bowiem kolejne opady i najprawdopodobniej dużego śniegu. Trwać zaś będą z drobnymi przerwami do końca przyszłego tygodnia. Tymczasem Białystok wciąż nie jest ani odśnieżony, ani przygotowany na kolejne atrakcje pogodowe.

I nie będzie przygotowany. Skoro przez wiele dni nie udało się opanować sytuacji, ani na chodnikach, ani na ulicach, nawet podczas cieplejszych dni, to przy tak dużych mrozach, tym bardziej jest to niemożliwe. Co więcej, kiedy czytamy komunikaty prezydenta Białegostoku, jak i podległych mu urzędników, po prostu ręce nie mają gdzie opadać. O tym, że w Białymstoku brakuje soli wiadomo jest od tygodnia. Nasza redakcja pisała o tym w minioną środę, ale także o tym, że firma odpowiedzialna za odśnieżanie nie posiada sprawnego sprzętu w ilości wystarczającej do opanowania sytuacji, ani ludzi, którzy mają doświadczenie w tej pracy. I o ile informacja odnośnie braku soli dotarła w końcu do prezydenta Białegostoku, o tyle pozostałe będzie musiał jeszcze przetwarzać przez jakiś czas, aż może i one dojdą do zawiłych meandrów urzędniczej głowy.

Bo to, że jest zawiłość i to bardzo duża świadczy komunikat, który z jednej strony przekazał magistrat na redakcyjne skrzynki mailowe. A z drugiej strony prezydent sam pisał w podobnym tonie na swoim profilu na twitterze. Najpierw jednak zacytujemy wczorajsze słowa Tadeusza Truskolaskiego.

Firmy nie poradziły sobie z wczorajszymi opadami śniegu. Zleciłem kolejną kontrolę dotyczącą sprawdzenia zapasów soli. Jednocześnie dziś naliczymy kary za nierzetelne wywiązanie się z umów” – napisał na swoim profilu na Twitterze Tadeusz Truskolaski.

Z dzisiejszej kontroli wynika, że przedsiębiorcy odpowiedzialni za utrzymanie dróg głównych w mieście nie mają ani soli drogowej, ani chlorku magnezu i chlorku wapnia. Dzisiaj mają dostać 4 transporty po 25 ton każdy, czyli ok. 100 ton soli drogowej” – dodał kilka godzin później.

O tym, że nie ma soli, a na dodatek nie ma gdzie jej kupić, pisaliśmy jeszcze przed wschodem słońca w minioną środę, ale prezydent się dowiedział o tym w piątek po godzinie 9.00 rano. Można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Z tym, że wiele to nie zmienia w obecnej sytuacji. Tym bardziej, że ten drugi komunikat, w którym czytamy, że mają dotrzeć cztery transporty soli drogowej, jeszcze Tadeusz Truskolaski swoim ekonomicznym umysłem musi przeliczyć, że skończy się ona najprawdopodobniej dziś wieczorem, ewentualnie jutro rano. A sytuacja i tak nie ulegnie poprawie, ponieważ jest mróz i będzie mróz na tyle duży, że sól nie poradzi sobie z lodem, który utrudnia życie kierowcom już od kilku dni.

Jest jeszcze i komunikat, o którym już wspominaliśmy – ten pochodzący z biura prasowego prezydenta. Dotyczy innego podejścia do rozwiązania problemu. Mianowicie takiego, że na firmę odśnieżającą zostanie nałożona kolejna kara finansowa. Bo urzędnicy sprawdzili co się dzieje i stwierdzili, że jest źle. Naprawdę. Choć światełko w tunelu jest. Da się w Białymstoku ulicami przejechać. Z trudem, to z trudem, ale się da.

- Najprawdopodobniej będą kolejne kary dla firm odpowiedzialnych za odśnieżanie ulic w Białymstoku. Ich wysokość może wynieść ponad 130 tys. zł. To efekt przeprowadzonych dziś przez Urząd Miejski kontroli. Ich wyniki potwierdzają, że firmy nie wywiązują się z podjętych przez siebie zobowiązań. Stan dróg w całym mieście jest zły a nawet bardzo zły. W wielu miejscach jezdnie są oblodzone, pokryte ubitym śniegiem. Występują liczne naboje śnieżne, zatoki przystankowe, lewo- i prawo skręty, buspasy są słabo odśnieżone i oblodzone. Największe problemy stanowią oblodzone zjazdy i podjazdy, co powoduje wiele kolizji i utrudnienia w jeździe szczególnie większych pojazdów. Co prawda przejezdność jest zachowana na większości ulic, ale ruch jest bardzo spowolniony. Brak jest widocznych śladów stosowania środków chemicznych do likwidacji śliskości na ulicach. Teraz protokoły z kontroli trafią do firm, które mają 24 godziny na odniesienie się do zarzutów miasta. Po tym czasie i przeanalizowaniu wyjaśnień firm zapadnie ostateczna decyzja o naliczeniu kar umownych – przekazała Urszula Boublej, rzecznik prasowa prezydenta Białegostoku.

Wydaje się w tej sytuacji, że do całkowitego rozwiązania problemu zostało już tylko jedno – zwołanie kolejnego posiedzenia sztabu kryzysowego. On jak się zbierze, to od razu wszystko jest posprzątane, a problemy znikają z prędkością światła. Pomijając już, że firma odpowiedzialna za zimowe oczyszczanie miasta dostała lub jeszcze dostanie za swoją robotę 12 milionów złotych, kara w wysokości 130 tysięcy złotych będzie szokiem. Co najmniej takim samym jaki występuje u kierowców i pieszych w stolicy województwa każdego dnia od drugiej połowy stycznia. Bo przenosząc na inny poziom na chwilę te relacje, to tak samo, jak by ktoś zarabiał 12 tys. złotych miesięcznie i miał zapłacić od tego potężny mandat w wysokości aż 130 złotych. No nie ma szans, nie poradzi sobie i nie przeżyje.

W każdym razie dostawy soli, które mają dotrzeć, choć czy dotrą do Białegostoku to sprawa dyskusyjna, bo nigdzie jej nie ma, a także potężne kary finansowe, już rozwiązały problemy mieszkańców z lodem na drogach i chodnikach, hałdami śniegu na przystankach autobusowych, że w zasadzie można spać spokojnie. Gdyby się jeszcze zebrał sztab kryzysowy od razu wszystkie inne, drobniejsze problemy, stałyby się już przeszłością. Można rozwiązywać problemy mieszkańców? Można.

Ale już w niedzielę wieczorem, a szczególnie w poniedziałek, Tadeusz Truskolaski oraz podlegli mu urzędnicy dowiedzą się, że cała ich gigantyczna praca i wysiłek poszły na marne. Mieszkańcy nie docenili tych heroicznych bojów z zimą, która na złość specjalnie dokucza w lutym. Jedyna nadzieja w tym, że kolejne opady śniegu nie będą tak białe, tylko żółte i pomarańczowe, bo w śniegu ma się pojawić piach. Nie byle jaki, bo z samej Sahary, który dotrze do nas w powietrzu. Natura sama wydaje się starać się jak może, skoro widzi, że najważniejsza komórka w Polsce pod tytułem „Silny Samorząd” pokazała kolejny raz swoją prawdziwą siłę i moc.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Donald - niezalogowany 2021-02-06 23:42:50

    Biurokracja goni biurokrację w Magistracie. Jakieś raporty o stanie nie odśnieżonych dróg i chodników w Mieście ,pisma pisemka itd. Jakby Mieszkańcy naocznie nie widzieli jak nieporadny jest Prezydencik wraz ze swoim rzecznikiem i ze swoją świtą. A taki miałbyć silny samorząd !!! Gdzie ten silny samorząd Panie Truskolaski? Jak na razie to silna jest zima i zalegający śnieg i lód na ulicach i chodnikach w Mieście Białystok. Ponoć jest w Mieście dużo nowych ulic ,chodników, ścieżek rowerowych, ale stare problemy pozostają. O kant d... ta nowa infrastruktura skoro nie ma komu jej odśnieżać. Jak nie ma prawdziwego gospodarza w Mieście to panuje syw. Właśnie tego doświadczają naocznie Mieszkańcy Białegostoku. Prawdziwego gospodarza i włodarza Miasta poznaje się najlepiej zimą. W sytuacjach kryzysowych jakich teraz doświadczamy. Pewnie Pan Truskolaski wierny jest słowom pewnej Pani z bratniego ugrupowania politycznego :"sory ,ale taki mamy klimat". No to mamy słynną wypowiedź w " silnym samorządzie " przekutą w czyn. Gratulacje Panie Truskolaski za swą nieudolność.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Siema - niezalogowany 2021-02-07 13:29:15

    Sama kara dla firmy odśnieżającej nie pomoże doprowadzić ulice do wiosny, trzeba w poczet tej kary pomóc zakupić sól, chlorek ,skoro są trudności z ich zakupieniem. Kto ma pomóc - Prezydent wraz z pracownikami. A pro po mamy zimę a niektórzy kierowcy dalej nie zmienili opon w swoich samochodach na zimowe - widzę to przy ruszaniu przed światłami. Buty, z tenisówek trzeba zmienić na zimowe. Zimy pozostało jeszcze trochę, nie denerwujmy się. Pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    tow. - niezalogowany 2021-02-08 17:55:52

    Firma wygrywająca przetarg na odśnieżanie miasta liczyła na słabiutką zimę, ale się przeliczyła. Uważano, że wszystko będzie OK jak ostatnio, a tu klops. Brak sprzętu, ludzi, soli i żwiru i jeszcze ten nieprzewidzialny śnieg i mróz. A miało być tak miło i ładnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do