
Co piąty funkcjonariusz w białostockim okręgu Służby Więziennej to kobieta. Wśród pracowników cywilnych stanowią 70 proc. kadry. Pełnią służbę na wszystkich stanowiskach tutejszych jednostek.
Praca w SW to dość wymagające zajęcie. Potrzebna jest duża dyspozycyjność, odporność na stres, zdecydowanie i szybkość działania. Jest to przede wszystkim praca z drugim człowiekiem, który ma wiele problemów.
W Służbie Więziennej nie ma miejsca na dyskryminację w związku z różnicą płci, liczy się wyłącznie pełen profesjonalizm. My pracujemy z człowiekiem, "najtrudniejszym i najbardziej złożonym mechanizmem" - mówi mjr Michał Zagłoba, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Białymstoku. - W naszej pracy nie ma miejsca na stosowanie taryfy ulgowej wobec kogokolwiek. Od naszej pracy zależy bezpieczeństwo obywateli, jednostki, ale również naszych koleżanek i kolegów z jednostki. Kobiety pracujące na "pierwszej linii" ze skazanymi są tam nieprzypadkowo i cieszą się pełnym zaufaniem męskiej części załogi. Zaufanie do siebie to podstawa.
Kobiety w białostockim okręgu Służby Więziennej pracują na wszystkich stanowiskach, często w bezpośrednim kontakcie ze skazanymi. W białostockim areszcie większość kierownictwa poszczególnych pionów służby stanowią obecnie kobiety.
Służba Więzienna jako pierwsza wśród służb mundurowych na dużą skalę zaczęła przyjmować w swoje szeregi kobiety. Obecnie ma jeden z wyższych wskaźników zatrudnienia kobiet wśród służb mundurowych.
(PW / Foto: Podlaska Służba Więzienna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie