Reklama

Smalczyk wrócił do łask

Na zewnątrz temperatury coraz niższe więc nasz organizm częściej będzie się domagał dodatkowej porcji kalorii. To naturalne, że kiedy jest chłodniej, szybciej ucieka nam energia. A tymczasem na polskie stoły powrócił smalec.

Wyparty jeszcze w latach 90 – tych z powodu nadmiernej szkodliwości, smalec nie miał lekko. Lekarze bili na alarm w sprawie cholesterolu, otyłości i oczywiście krążenia. Górę wzięły inne tłuszcze, jak oleje roślinne i oliwa z oliwek. Tymczasem na nasze stoły znów triumfalnie wraca prawdziwy smalec wieprzowy, który o tej porze roku jest pysznym dodatkiem na przykład do kufelka piwa.

Dziś smalec ze skwarkami z mięsa wieprzowego wraz z dodatkiem cebuli lub owoców, np. suszonych śliwek czy jabłek, stanowi jedną z ulubionych przystawek na weselach, przy tak zwanych wiejskich stołach, w pubach, a nawet restauracjach. Polacy znów pokochali jego smak i walory odżywcze, bo doprawiony smalczyk z ogórkiem na ciemnym pieczywie jest po prostu fantastyczną przekąską. Nawet większe i mniejsze sklepy mają w swoim asortymencie gotowy produkt do smarowania. Aby mieć pewność co jemy, można samemu przetopić słoninę dodając cebulkę czy wspomniane owoce. Osoby o wyostrzonym podniebieniu mogą poeksperymentować z chili lub ostrą papryką.

Z uwagi na dużą ilość kalorii oraz niskie walory zdrowotne lepiej spożywać zmaleć w umiarkowanych ilościach, nawet jeśli niebiańsko smakuje.

(ASM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do