Reklama

Studzianki znów w ogniu. Na miejsce ściągnięto wszystkie możliwe zastępy strażaków

Kolejny raz płonie – tym razem sortownia w Studziankach, niedaleko Wasilkowa. Na miejsce zjechały wszystkie dostępne zastępy straży pożarnej, ponieważ pożar jest bardzo poważny. A jak poważnie to wygląda widać na naszym nagraniu video.

Wezwanie do pożaru pojawiło się około godziny 20.00 w środę, 5 czerwca. Kolejny raz strażacy musieli pojechać do sortowni śmieci w Studziankach. Wstępne informacje dotyczyły zapalenia jednej hałdy, niedaleko budynku. Tuż po wezwaniu było wiadomo, że pali się około 1/5 tejże hałdy, ale z upływem kolejnych minut, pożar stawał się coraz większy i obejmował kolejne partie składowanych śmieci.

Ostatni pożar w Studziankach, badany przez organy ścigania, zakończył się umorzeniem śledztwa. Zresztą wszystkie dotychczasowe pożary ani razu nie zakończyły się złapaniem kogokolwiek, kto mógłby dokonać podpalenia. Mimo, że takie podejrzenia i przypuszczenia pojawiały się w zasadzie od samego początku, sprawców podpaleń nigdy nie ustalono, a w niektórych przypadkach nie udało się ustalić, czy przyczyną pożarów było podpalenie. Środowy pożar jest już siódmym z kolei od 2012 roku.

Ostatni raz do dużego pożaru w Studziankach strażacy byli wzywani w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas akcja gaśnicza była bardzo trudna z powodu wiatru, ale także i z tego względu, że strażacy byli dodatkowo potrzebni w innych miejscach z uwagi na to, że spadł rzęsisty deszcz. W tym przypadku trzeba było wypompowywać wodę między innymi w Wasilkowie, w Białymstoku oraz w Czarnej Białostockiej.

Aktualnie prowadzimy działania na sortowni śmieci w Studziankach. Na miejscu kilkanaście zastępów z PSP i OSP. Trudna i Wyczerpującą akcja....” – poinformowali strażacy z Wasilkowa kilka minut po godzinie 23 w środę.

Rozmiar pożaru, z którym wciąż na miejscu walczy ponad 20 zastępów straży pożarnej, jest bardzo duży. Sprawy nie ułatwia ani ciepłe powietrze, ani wiejący na szczęście nie za mocno wiatr. Żywiołu z pewnością nie da się pokonać w ciągu najbliższych minut, ani pewnie godzin. Nawet jeśli uda się go opanować do rana, dogaszanie potrwa najprawdopodobniej kilka dni. Takie pożary są bardzo trudne i groźne dla strażaków, ponieważ aby ugasić pożar, trzeba odciąć dopływ tlenu od ognia, aby ten przestał się rozprzestrzeniać.

Płonąca obecnie sortownia śmieci należy do prywatnej firmy. W Studziankach funkcjonuje także wysypisko śmieci, którym kieruje spółka powołana do życia przez kilka podbiałostockich gmin.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: He&She Fotografia)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do