
Inicjatywa dla Białegostoku to już kolejny komitet wyborczy wyborców, który zarejestrował się w Państwowej Komisji Wyborczej. Szybko przechodzi do działania i przekazywania swoich propozycji dotyczących Białegostoku. Jednym z nich jest zamknięcie dla ruchu całej ulicy Kilińskiego.
Wakacje się kończą, więc kampania wyborcza ruszyła pełną parą. Poszczególne komitety i partie polityczne będą nas wkrótce zasypywały swoimi pomysłami praktycznie codziennie. Jeden z takich lokalnych pomysłów, choć nie swojego autorstwa, przedstawiła Inicjatywa dla Białegostoku. W internecie zamieściła infografikę z poparciem całkowitego zamknięcia dla ruchu ulicy Kilińskiego. Działacze tego komitetu uważają, że jest to dobry pomysł, który przełoży się na zyski.
„Bardzo nas zainteresowała dyskusja, która się rozpoczęła po propozycji dotyczącej zamknięcia dla samochodów ul. Kilińskiego. Przeciw ma być Urząd Miejski i miejscowi właściciele sklepów. Opór władz miasta i przedsiębiorców jest szczególnie niezrozumiały po sukcesie zamknięcia Rynku Kościuszki dla ruchu samochodowego – korzystając z miasta nikt nie chce jednocześnie wdychać spalin przejeżdżających pod nosem aut. Od tamtej pory nasze centrum z roku na rok przyciąga coraz więcej mieszkańców i generuje zyski dla lokalnego biznesu. Obecnie na Rynku odbywają się również wydarzenia kulturalne z których korzystają wszyscy mieszkańcy miasta” – wyjaśnia komitet Inicjatywa dla Białegostoku na swoim profilu Facebookowym.
Mieszkańcy na razie nie komentują jakoś szeroko tego pomysłu pod tym wpisem, ale dyskusja w innych miejscach już się zaczęła. Zwłaszcza przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na Kilińskiego, nie chcą nawet o tym słyszeć, aby zamykać ulicę dla ruchu. Obawiają się, że stracą klientów, o których w tym miejscu ponoć łatwo nie jest. Być może słusznie, ponieważ latem deptak zdałby może egzamin, ale zimą… wystarczy popatrzeć na Rynek Kościuszki, który zimą świeci pustkami.
Pomysł z zamknięciem dla ruchu samochodowego ulicy Kilińskiego – jak wspomnieliśmy – nie należy do Inicjatywy dla Białegostoku, ale do wojewódzkiej konserwator zabytków. Uważa ona, że zabytkowa ulica będzie atrakcyjniejsza bez samochodów. Komitet wyborczy uważa natomiast, że to świetny zamysł i że takich miejsc, niedostępnych dla kierowców powinno być jeszcze więcej.
„Takich miejsc powinno być w Białymstoku więcej. Dostosowanie centrum do ruchu pieszego przyniesie zyski zarówno mieszkańcom jak i biznesowi” – czytamy na profilu facebookowym Inicjatywy dla Białegostoku.
Na razie, komentarze zamieszczone przez białostoczan w sieci, są niejednoznaczne. Jednym pomysł się podoba, innym niekoniecznie. Ci drudzy zwracają uwagę na ogólny brak miejsc postojowych w ścisłym centrum naszego miasta. Wskazują również na specyficzne ułożenie ulicy Kilińskiego, która biegnie po łuku. Właśnie to ułożenie powoduje, że nie widać tam kafejek oraz innych ciekawych miejsc wartych odwiedzenia, co może skutkować przede wszystkim zamykaniem działających restauracji oraz punktów handlowych. Za to ci pierwsi przekonują, że o to nie trzeba się martwić, bo tam gdzie są piesi, biznes zawsze się kręci.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo lubię tę ulicę :)
Fajnie jest pospacerować na spokojnie po Białymstoku :)