
Obok wejścia, w holu Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, stanęła dziś szopka Bożonarodzeniowa. To miejsce każdego dnia mijają pracownicy, tędy przechodzą pacjenci kierujący się na SOR, czy rodziny pacjentów, które przynoszą rzeczy i zostawiają swoim najbliższym (obecnie w szpitalu nie ma odwiedzin).
Na razie w szopce są tylko figury Świętej Rodziny, anioła, pastuszka i zwierząt. W środę po południu zawisła także prawosławna ikona, przedstawiająca narodziny Jezusa (w tradycji prawosławnej nie ma zwyczaju budowy szopek), a 6 stycznia dołączą Trzej Królowie. Za jej powstaniem stoją obaj szpitalni kapelani: ks. dr Sebastian Kondzior, kapelan katolicki, jak i ks. dr Włodzimierz Misijuk, kapelan prawosławny.
Zbyt dużo było cierpienia, tęsknoty do rodzin, do domu. I rozmawiając z rodzinami pacjentów, z pracownikami szpitala, zobaczyłem, że potrzebny jest element, który przypomni człowiekowi o radości, uśmiechu, nadziei - tłumaczy ks. Sebastian Kondzior. - Najważniejszym w świętach Bożego Narodzenia jest rodzący się Chrystus, który mówi: nie lękajcie się, ja jestem z wami. I takiego Chrystusa, który jest blisko ludzi, jak można przedstawić? Pisząc prośbę do dyrekcji szpitala motywowałem to tym, że dużo osób w czasie pandemii mówi tylko o chorobach, śmierci, smutku. Dużo jest smutku w rodzinach i na oddziałach. Personel szpitala jest zniechęcony tym, że nie widać efektów ich pracy. I stąd pomysł na szopkę bożonarodzeniową. Szopkę, która niesie ciepło, uśmiech, radość i nadzieję.
Ksiądz Kondzior przez siedem lat przebywał w Rzymie na studiach doktoranckich (przez pięć był kapelanem w Szpitalu Uniwersyteckim Tor Vergata). Marzyła mu się szopka, podobna do tych, jakie co roku stają na Placu św. Piotra.
Zadzwoniłem do Watykanu, dostałem numer telefonu do osób, które zajmują się przygotowywaniem szopki oraz dostarczaniem dewocjonaliów do Bazyliki św. Piotra i innych europejskich kościołów - opowiada. - Zapytano mnie, jakiej wielkości szopki potrzebuje. Uznałem, że figury muszą mieć co najmniej metr wysokości, bo mniejsze po prostu zginą w tej wielkiej przestrzeni szpitalnego holu.
Okazało się jednak, że w żadnym magazynie w Polsce nie ma tak dużych figurek. Dzień później ks. Sebastian dostał wiadomość, że nieco większe figury (1,2 m wysokości) są w Budapeszcie. Po dwóch dniach podróży, przez Częstochowę, figury dotarły w środę do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Szopka będzie stała w USK do końca stycznia.
(PW / Foto: USK)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie