
Niedzielne wczesne popołudnie przyniosło złe wieści przekazane ustami policjantów. W zalewie Czapielówka w Czarnej Białostockiej utonął mężczyzna. Jego ciało wyłowiono z wody i próbowano jeszcze reanimować. Niestety, ratownicy z Pogotowia Ratunkowego stwierdzili zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura. Kolejna śmierć w wyniku utonięcia miała miejsce na zalewie w Korycinie.
Zgłoszenie o topiącym się mężczyźnie policjanci, ale także i strażacy, otrzymali około godziny 13.00 w minioną niedzielę. Zgłoszenie było krótkie i poza tym, że dotyczyło tonącego mężczyzny, nic więcej nie zawierało. Na miejsce, nad zalew Czapielówka w Czarnej Białostockiej, przybyli dość szybko zarówno strażacy z Państwowej Straży Pożarnej z Białegostoku, jak i ochotnicy z Czarnej Białostockiej.
Topiącego się mężczyznę ze zgłoszenia sprawnie udało się odnaleźć. Strażacy wyciągnęli go na brzeg i przekazali dalej ratownikom z Pogotowia Ratunkowego, które także przybyło na miejsce. Podjęta reanimacja jednak nie przyniosła efektu. Stwierdzony został zgon. Nieco ponad godzinę od zgłoszenia tego zdarzenia stało się jasne, że dalsze czynności będą już musieli prowadzić policjanci i to pod nadzorem Prokuratora. Muszą bowiem ustalić jak doszło do tragicznej sytuacji i czy ktoś nie przyczynił się do śmierci mężczyzny w wyniku utonięcia. Policjanci potwierdzili też, że zmarły był obywatelem Ukrainy.
Niestety, nie była to jedyna śmiertelna ofiara wody w tym dniu. Już późniejszym popołudniem, bo krótko przed godz. 17.00, policjanci ponownie musieli udać się nad zalew, ale w innym miejscu, bo w Korycinie. Stamtąd bowiem dotarło zgłoszenie o mężczyźnie, który zniknął pod wodą.
- O godzinie 16⁵⁰ otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który w trakcie kąpieli zniknął pod wodą. Strażacy wyłowili nieprzytomnego mężczyznę w średnim wieku. Reanimacja nie przyniosła skutku. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia – przekazały służby prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
W minioną niedzielę, 19 czerwca, także przerwano poszukiwania mężczyzny, który dzień wcześniej w trakcie skręcania łodzi wpadł do wody na Jeziorze Rajgrodzkim. Wiadomo, że był to mężczyzna w wieku 55 lat, mieszkaniec Białegostoku. Akcja poszukiwawcza z udziałem strażaków, nurków, policjantów – wykorzystano także sonar i dron – miała miejsce w minioną sobotę i niedzielę. Jednak ze względu na to, że nie udało się odnaleźć mężczyzny, akcja została zakończona.
(Cezarion/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie