Reklama

Agresywne biedronki na Nowym Mieście

Na pierwszy rzut oka przypominają zwykłe, nieszkodliwe biedronki, jednak ich ukąszenie jest bolesne. Właśnie pojawiły się na Nowym Mieście.

O tym, że w mieszkaniu są agresywne biedronki Pani Grażyna Masłowska dowiedziała się całkiem niedawno. Chciała umyć okna i rozkręciła je. Pod drewnem było ich kilkadziesiąt.

- Byłam w szoku, ile ich tam było. Mam jeszcze stare okna i chciałam umyć zanim przyjdą mrozy. Jak je rozkręciłam, to proszę mi wierzyć, że zebrało się na wymioty. Spryskałam je płynem na karaluchy i mam nadzieję, że wszystkie już zdechły. Jedna mnie ugryzła w rękę. Mam teraz takie zaczerwienie, ale naprawdę piekło. Chyba powinnam pójść z tym do lekarza, bo czytałam, że to może być groźne.

Azjatyckie biedronki chowają się na zimę w ciemnych, ciasnych miejscach. Mogę dolatywać nawet na bardzo wysokie kondygnacje. Ukąszenie tego owada jest bolesne i może powodować stany zapalne oraz reakcje alergiczne. W związku z tym, że biedronka potrafi ugryźć nawet do krwi, lepiej natychmiast skontaktować się z lekarzem lub specjalistą dermatologiem.

(kalina)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Domi - niezalogowany 2013-10-11 23:26:17

    w zeszłym roku na Antoniuku szłam pomiędzy blokami (okolice Broniewskiego) i ugryzła mnie biedronka, ciężko było mi w to uwierzyć, puki nie zobaczyłam odlatującej biedrony. oczywiscie znajomi i rodzina mi nie wierzyli bo jak to biedronka... przecież to sie nie gryzie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do