Od czerwca nie mogliśmy się doprosić uporządkowania cmentarza na Antoniuku. Mieszkańcy, którzy mają tam pochowanych swoich bliskich narzekali, że panuje nieporządek. Posprzątać nie ma komu, podobnie jak i odpowiedzieć nam na proste pytanie – też nie ma komu.
Cmentarz na Antoniuku jest jedną ze starszych białostockich nekropolii. Obecnie sporo grobów jest zaniedbanych, ponieważ nie ma już nikogo z członków rodziny, kto mógłby zająć się porządkiem wokół miejsca pochówku osób lub osoby tam pochowanej. Tym bardziej zarządca cmentarza powinien zająć się uporządkowaniem tych miejsc, które dziś bardziej przypominają chaszcze niżeli miejsce spoczynku. Pierwszy raz w czerwcu zwracaliśmy się do parafii z pytaniem, czy jest możliwe posprzątanie zielska, drugi raz w lipcu. Odpowiedzi jak nie było, tak nie ma.
Wcześniej cmentarz należał do parafii pod wezwaniem św. Rocha. Od 7 lat nekropolia pozostaje w zarządzie parafii Wszystkich Świętych, którą od 10 października 2008 roku kieruje ks. Henryk Radziewicz. Niestety, mimo kierowanych pytań, pozostał on głuchy. Nie raczył skontaktować się z nami, by udzielić informacji czy cmentarz zostanie uprzątnięty, ani czy potrzebuje do tego jakiejkolwiek pomocy. Chętni z pewnością by się znaleźli. Ale skoro ksiądz milczy, uznając zapewne, że to najlepszy sposób komunikacji, pokazujemy Wam, jak latem wyglądają groby zmarłych, których być może nie ma już kto odwiedzić.
Na dodatek alejki także pozostawiają wiele do życzenia. Są nierówne, porośnięte zielskiem, za to przy grobach księży i osób zasłużonych, jest czyściutko i przyjemnie. Jeden z mieszkańców, który ma tam pochowanych swoich bliskich, jest zbulwersowany takim podejściem. Uważa, że zmarli są równi i nie powinno być w związku z tym żadnych różnic, przynajmniej jeśli chodzi o porządek.
- Ludzie płacą jakieś pieniądze za pochowek, na tacę. Księża są zwolnieni z energii bo miasto płaci za światło, itp. A na cmentarzu jest syf, nie ma komu się ruszyć. To brak szacunku dla ludzi tam pochowanych, a także dla ludzi odwiedzających groby najbliższych – napisał nam Pan Robert.
Niestety nie wiadomo czy parafia cokolwiek zamierza w tej sprawie zrobić. Na maila nikt nie odpisał. A kiedy próbowaliśmy dzwonić, słuchawka była odkładana tuż po zadaniu pytania. To może świadczyć o tym, że parafia nie zamierza niczego porządkować i uważa, że wszystko jest w porządku.
- To nie prywatna działka, żeby każdy mógł sobie pielić. To cmentarz, wiec i gospodarz powinien zadbać, aby wyrywać chwasty. Nie tylko ścinać drzewa co roku! A koło księdza, który jest pochowany, to jest bardzo ładnie. Nie można było tak na całym cmentarzu? – bulwersuje się pan Robert.
Prawdopodobnie można by było, gdyby ktokolwiek się tym cmentarzem interesował. Można było przecież porozmawiać z nami, może udałoby się zorganizować pomoc, może wolontariuszy, którzy pomogliby w uprzątnięciu terenu cmentarza. Przecież członkowie odwiedzający na grobach swoich bliskich czuliby się lepiej. Niestety pozostaje tylko niesmak wobec postawy, jaką prezentuje parafia wobec członków własnej wspólnoty i ludzi, którzy odwiedzają miejsca pochówku swoich bliskich.
Panie Roberttoo, masz Pan okazję do zrobienia dobrego uczynku i zainteresowania się sąsiednimi grobami. Przecież można je z grubsza uprzątnąć. Ksiądz nie jest odpowiedzialny za stan nagrobków, tylko przede wszystkim rodzina i inni odwiedzający. Skoro parafia nie pomaga w utrzymaniu odpowiedniego poziomu, to niech to zwyczajnie zrobi sami ludzie. Czy to takie trudne??
odpowiedz
Zgłoś wpis
Roberttoo - niezalogowany
2015-07-29 13:24:45
do mmm, zapraszam na cmentarz, przejdz sie na okolo, to tylko pare zdjec, a jak zobaczysz na wlasne oczy, to zmienisz zdanie, ludzie daja na tace, i co z tego.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Sławek - niezalogowany
2015-07-29 11:04:20
Zachęcam do zainteresowania się czy cmentarz ma podpisaną umowę na wywóz śmieci, blisko rok temu śmieci z w/w cmentarza znalazły się w lesie za dojlidami w gminie zabłudów. Sprawą zainteresowałem straż leśną i dzięki jednemu ze strażników udało się ustalić źródło ich pochodzenia, proponuję zagłębić się w ten temat czy przypadkiem śmieci nie lądują z tego cmentarza na jakieś inne dzikie wysypisko, pozdrawiam
odpowiedz
Zgłoś wpis
Mariusz - niezalogowany
2015-07-29 08:46:14
ks. Henryk Radziewicz nie jest proboszczem parafii Wszystkich Świętych - http://www.archibial.pl/news.php?id=1266 artykuł jest więc nieaktualny
odpowiedz
Zgłoś wpis
mmm - niezalogowany
2015-07-29 08:02:23
Co za bzdury!!! Kiedyś każdy, kto przychodził do swoich bliskich porządkował z grubsza także teren i nierzadko groby sąsiednie zaniedbane i nie widział w tym żadnego problemu. Dzisiaj Panowie Roberty czy inne fikcyjne postaci bez nazwisk maja postawę roszczeniową. Daje 2 lub 5 zł na tacę to ma mieć wszystko uporządkowane. To jest cmentarz wyznaniowy a nie komunalny, gdzie p. Sokołowski dostaje niemałe pieniądze od miasta.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Roberttoo, masz Pan okazję do zrobienia dobrego uczynku i zainteresowania się sąsiednimi grobami. Przecież można je z grubsza uprzątnąć. Ksiądz nie jest odpowiedzialny za stan nagrobków, tylko przede wszystkim rodzina i inni odwiedzający. Skoro parafia nie pomaga w utrzymaniu odpowiedniego poziomu, to niech to zwyczajnie zrobi sami ludzie. Czy to takie trudne??
do mmm, zapraszam na cmentarz, przejdz sie na okolo, to tylko pare zdjec, a jak zobaczysz na wlasne oczy, to zmienisz zdanie, ludzie daja na tace, i co z tego.
Zachęcam do zainteresowania się czy cmentarz ma podpisaną umowę na wywóz śmieci, blisko rok temu śmieci z w/w cmentarza znalazły się w lesie za dojlidami w gminie zabłudów. Sprawą zainteresowałem straż leśną i dzięki jednemu ze strażników udało się ustalić źródło ich pochodzenia, proponuję zagłębić się w ten temat czy przypadkiem śmieci nie lądują z tego cmentarza na jakieś inne dzikie wysypisko, pozdrawiam
ks. Henryk Radziewicz nie jest proboszczem parafii Wszystkich Świętych - http://www.archibial.pl/news.php?id=1266 artykuł jest więc nieaktualny
Co za bzdury!!! Kiedyś każdy, kto przychodził do swoich bliskich porządkował z grubsza także teren i nierzadko groby sąsiednie zaniedbane i nie widział w tym żadnego problemu. Dzisiaj Panowie Roberty czy inne fikcyjne postaci bez nazwisk maja postawę roszczeniową. Daje 2 lub 5 zł na tacę to ma mieć wszystko uporządkowane. To jest cmentarz wyznaniowy a nie komunalny, gdzie p. Sokołowski dostaje niemałe pieniądze od miasta.