
Pomiędzy Polską i Litwą żadnej zapory, ani muru nie ma. Granica jest pilnowana przez służby graniczne polskie i litewskie. Jednak to właśnie tu ostatnio dochodzi coraz częściej do nielegalnego przekraczania granicy przez cudzoziemców, którzy wcześniej nielegalnie przedostali się na Litwę.
Nielegalni migranci z terytorium Białorusi do przekraczania granicy z Polską wybierają już od dawna praktycznie tylko te miejsca, w których nie ma zapory. Ryzykują więc zdrowie i życie przedzierając się przez bagna, tereny bagienne i rozlewiska rzek. Płacą też za to duże pieniądze. Na grupach migranckich można jednak już od kilku tygodni zauważyć ciekawe ogłoszenia od organizatorów przemytu. Grupowe „wycieczki” do Europy są w cenach promocyjnych. Można zaoszczędzić nawet do 1 tys. dolarów amerykańskich na osobę, jeśli zainteresowany cudzoziemiec wybierze sobie dobrze trasę i wystarczająco dużą grupę, w której będzie przedzierał się do któregoś z krajów strefy Schengen.
„W dn. 02.08 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 19 cudzoziemców m. in. ob. Nepalu, Indii. Zdarzenia miały miejsce na odcinkach #PSGBiałowieża #PSGMielnik #DubiczeCerkiewne #PSGPłaska. Osoby przekroczyły granicę m. in. w rozlewiskach rzek Leśna Prawa i Wołkuszanka” – przekazała na Twitterze Straż Graniczna dane z ostatniej doby.
W dn.02.08 na terytorium????????próbowało nielegalnie przedostać się z????????19 cudzoziemców m. in.ob.Nepalu,Indii.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) August 3, 2022
Zdarzenia miały miejsce na odcinkach #PSGBiałowieża #PSGMielnik #DubiczeCerkiewne #PSGPłaska
Osoby przekroczyły granicę m. in. w rozlewiskach rzek Leśna Prawa i Wołkuszanka. pic.twitter.com/xuXyDwRnYm
Jednak ruch przemytniczy i biznes z tym związany przeniósł się na Litwę, a w zasadzie na granicę polsko – litewską. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że Litwa, choć zaczęła budować swoją zaporę wcześniej niż Polska, to litewska bariera jest o wiele słabsza. Można powiedzieć, że to wzmocnione zasieki, które można przeciąć nożycami, albo rzucić drabinę na jej górę i tak przedostać się z Białorusi na Litwę. Później cudzoziemcy liczą, że uda im się szybko i sprawnie przedostać się do Polski, ponieważ pomiędzy Polską a Litwą żadnego muru granicznego nie ma. Inaczej też wygląda pilnowania tej granicy. To jednak tylko pozory, ponieważ bezpieczeństwa tej granicy pilnują dwie służby: polskie i litewskie.
I tak, tylko minionej doby, Patrol Straży Granicznej zatrzymał do kontroli w miejscowości Hołny Majera (gmina Sejny) Opla na polskich numerach rejestracyjnych. Kierowca, 35-letni obywatel Gruzji, przewoził w swoim aucie 4 obywateli Iraku. Przeprowadzona przez funkcjonariuszy Straży Granicznej kontrola legalności pobytu wobec przewożonych cudzoziemców wykazała, że nielegalnie przekroczyli granicę z Litwy do Polski. Nie mieli przy sobie dokumentów uprawniających ich do legalnego wjazdu i pobytu na terytorium naszego kraju, posiadali jedynie zaświadczenia z litewskiego ośrodka dla cudzoziemców. Zostali zatrzymani.
- Obywatele Iraku po wykonaniu niezbędnych czynności zostali przekazani w ramach readmisji stronie litewskiej. Przewożący ich obywatel Gruzji usłyszał zarzuty organizowania nielegalnego przekroczenia granicy, grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto Komendant Placówki SG w Sejnach wszczął postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania cudzoziemca do powrotu – poinformowała Straż Graniczna.
Z kolei już dziś, 3 sierpnia, w Burbiszkach (gmina Sejny) funkcjonariusze z Placówki SG w Sejnach zatrzymali 2 obywateli Ukrainy, którzy przewozili 4 obywateli Iraku. Trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie.
W tym roku na granicy polsko-litewskiej funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali już 54 pomocników w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy.
(Cezarion/ Foto: Twitterc.om/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie