Na białostockie osiedla już trafiają pojemniki na odpady, które od 1 października będą odbierały nowe firmy. Te firmy dotąd w naszym mieście usług tego rodzaju nie świadczyły. Wraz z pojemnikami pojawiły się jeszcze komunikaty o dość ciekawej treści.
Ostatnim przetargiem na odbiór odpadów komunalnych, od czerwca musiała się zająć prokuratura w Suwałkach. Decyzją prokuratury regionalnej Białystok został wyłączony z tego postępowania. A chodzi o milionowe kwoty, jakie trafią na konta dwóch firm, które w Białymstoku świadczyć będą usługi odbioru odpadów po raz pierwszy. W przetargu, który spółka Lech rozstrzygnęła jeszcze w kwietniu i maju tego roku przegrały podmioty, które dotąd wydawało się, że dobrze realizują powierzone im zadania. Przynajmniej w zakresie częstotliwości odbioru odpadów.
Chodzi o to, że obydwie nowe firmy, które w Białymstoku dotąd śmieci nie odbierały, mogą nie posiadać odpowiedniej bazy magazynowej i transportowej, która jest wymagana rozporządzeniem ministra środowiska z 2013 roku. Śledczy muszą ustalić, czy spółka „Lech” sprawdziła fakt posiadania takich baz, czy rozstrzygnęła przetarg bez należytego zgłębiania tego tematu. Obydwie firmy zarzekają się, że takie bazy posiadają, a spółka „Lech” tradycyjnie nie ma sobie nic do zarzucenia. Z naszych informacji wynika jednak, że coś na rzeczy może być. Otrzymaliśmy bowiem informację, że przeprowadzona została kontrola, niezależna od spółki „Lech”, która wykazała, że przynajmniej jedna z firm, które od października będzie odbierała odpady od mieszkańców Białegostoku, choć posiada coś w rodzaju bazy, to baza ta nie spełnia wymogów rozporządzenia ministra środowiska.
W ostatnich dniach sierpnia, ale i obecnie, na białostockie osiedla trafiają pojemniki na odpady, które rozwożą już nowe firmy, bo za kilka tygodni to one będą zabierać nasze odpady. Jednak na pojemnikach pojawił się komunikat, który może świadczyć o niekoniecznie równej grze na rynku, albo przynajmniej chęci dokuczenia dotychczasowemu odbiorcy odpadów.
To jednak nie wszystko. Jak ustaliliśmy, przynajmniej na jednym z osiedli, ktoś wieczorem, już po zmroku, przyjeżdża i rozrzuca śmieci wyrzucone do największego pojemnika przez mieszkańców, aby cały śmietnik wyglądał nieestetycznie. Jak twierdzą naoczni świadkowie, wygląda to na celowe działanie, aby sprawiało wrażenie, że obecnie śmieci nie są odbierane w sposób właściwy.
- W sobotę podjechało dwóch takich. Akurat byłam z psem i widziałam, jak w rękawiczkach wywalali co popadło z tego dużego pojemnika i rozrzucali do mniejszych i na boki. Wsiedli potem w jakieś ciemne auto osobowe i odjechali – mówi nam kobieta mieszkająca na osiedlu Białostoczek.
- Paliłem w oknie wieczorem i nawet zwróciłem uwagę tym co rozrzucali śmieci. Jeden do mnie krzyknął, że to nie mój interes, co tutaj robią i żebym tyle nie palił po nocy, bo raka dostanę. Tyle wiem, tyle widziałem. A dziś śmietnik jest w takim stanie – mężczyzna pokazuje nam palcem nieporządek, również mieszkaniec tego samego osiedla.
Czy to nieczysta gra konkurencji, czy czysty przypadek, zapewne niebawem się wyjaśni. Tymczasem do Prezydenta Białegostoku wpłynęły pisma od firm, które jeszcze do końca września będą wywozić odpady. W tych pismach mają się znajdować informacje o nowych wykonawcach usług, a konkretnie o nie posiadaniu przez nich wymaganych rozporządzeniem ministra baz magazynowych i transportowych oraz prośby o przeprowadzenie rzetelnej kontroli w tej sprawie. Istnienie takich pism potwierdza naszej redakcji szef komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska, który dostał je do wiadomości. Dlatego też możliwe jest, że tą sprawą zajmą się także białostoccy radni.
fan rzetelnego dziennikarstwa - niezalogowany
2016-09-21 13:01:40
Dobrze byłoby, gdyby autorka tekstu (trudno tu użyć określenia dziennikarka) popracowała nad waraztatem dziennikarskim i nie dawała sobą manipulować. Parę przydatnych podpowiedzi, kórych zwykle uczą w czasie studiów: po pierwsze, sprawdzamy źrodła, tzn. jedno źródło to żadne źródło, po drugie - nie insynuujemy, jeśli źródła nie są sprawdzone, a dowody - mocne, nie publikuje się tekstu nafaszerowanego określeniami "być może", "coś na rzeczy może być", "coś wyłąda na coś". To pomówienia, które autorka podpisała własnym nazwiskiem. W tej branży lepiej nim nie szargać. Ponadto, co oznacza liczba mnoga zastosowana przez autorkę, czyżby cała redkacja prowadziła śledztwo? I jeszcze jedno - autorka nie podaje ani jednego nazwiska, wypowiedzi świadków są anonimowe - tu wracamy do punktu wyjścia - sprawdzamy źrodla. To wnioski nie tylko dla autorki, lecz również dla edytora, który puścił ten artykuł. Do pracy!
odpowiedz
Zgłoś wpis
abc - niezalogowany
2016-09-08 22:14:44
Artykuł strasznie stronniczy, oparty na zasłyszanych i niekoniecznie prawdziwych informacjach. Ja osobiście nie byłam zadowolona z odbioru odpadów przez mpo, a następnie astwę. Wielokrotnie były zgłoszenia w tej sprawie, a to że obce firmy zajmą się odbiorem nie znaczy że są gorsze, tym bardziej że nasze pozostawiają wiele do życzenia.... nie rozumiem skąd taka postawa obronna w stosunku do tych oszukańczych firm, kombinujących na wielkości odbieranych odpadów, by dostać większe pieniądze od miasta.... Ale widzę ze już odpowiednie komentarze pod artykułem są, brawo, premia się należy! ps. proponuje lepiej poznać temat niż pisać takie ble mle z przynajmniej połową informacji nieprawdziwych bądź częściowo nieprawdziwych.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Olek - niezalogowany
2016-09-08 20:41:37
Tylko w Białymstoku istnieje takie kuriozum, że spółka prawa handlowego zajmuje się przetargami na wywóz odpadów komunalnych, których organizacja pozostaje w kompetencjach prezydenta miasta i jego urzędników. Jaki interes ma pan prezydent, że mając wiedzę o tym, że firmy Błysk i Koma nie mają baz magazynowych i transportowych, których posiadanie jest warunkiem przystąpienia do przetargu oraz prowadzonym w sprawie przez prokuraturę postępowaniu, mimo to dokumenty przetargowe podpisał.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-09-08 16:16:30
Jako mieszkaniec jednego z osiedli, które może być obsługiwane przez tę firmę stanowczo protestuję. Błysk nie posiada dużych kontenerów, postawi pięćdziesiąt małych i zastawi miejsca parkingowe, których i tak jest w mieście za mało.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Olek - niezalogowany
2016-09-06 19:28:49
Mam nadzieję, że prokuratura zajmie się rzetelnie sprawą i firmy te zostaną ukarane za swoje nieczyste działania i odpowiedzą przed sądem za zniszczenie konkurencji.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-09-06 19:07:04
Odpowiedzialne za te kryminalne działania osoby z firmy Błysk powinny trafić za kratki a razem z nimi ich zleceniodawcy z MPO. Oszuści wygrali przetarg podając fałszywe dane w dokumentach a w odwecie za nagłośnienie sprawy próbują zaszkodzić Astwie. Banda przekrętów!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszystko? Miłego dnia w takim razie :)
Dobrze byłoby, gdyby autorka tekstu (trudno tu użyć określenia dziennikarka) popracowała nad waraztatem dziennikarskim i nie dawała sobą manipulować. Parę przydatnych podpowiedzi, kórych zwykle uczą w czasie studiów: po pierwsze, sprawdzamy źrodła, tzn. jedno źródło to żadne źródło, po drugie - nie insynuujemy, jeśli źródła nie są sprawdzone, a dowody - mocne, nie publikuje się tekstu nafaszerowanego określeniami "być może", "coś na rzeczy może być", "coś wyłąda na coś". To pomówienia, które autorka podpisała własnym nazwiskiem. W tej branży lepiej nim nie szargać. Ponadto, co oznacza liczba mnoga zastosowana przez autorkę, czyżby cała redkacja prowadziła śledztwo? I jeszcze jedno - autorka nie podaje ani jednego nazwiska, wypowiedzi świadków są anonimowe - tu wracamy do punktu wyjścia - sprawdzamy źrodla. To wnioski nie tylko dla autorki, lecz również dla edytora, który puścił ten artykuł. Do pracy!
Artykuł strasznie stronniczy, oparty na zasłyszanych i niekoniecznie prawdziwych informacjach. Ja osobiście nie byłam zadowolona z odbioru odpadów przez mpo, a następnie astwę. Wielokrotnie były zgłoszenia w tej sprawie, a to że obce firmy zajmą się odbiorem nie znaczy że są gorsze, tym bardziej że nasze pozostawiają wiele do życzenia.... nie rozumiem skąd taka postawa obronna w stosunku do tych oszukańczych firm, kombinujących na wielkości odbieranych odpadów, by dostać większe pieniądze od miasta.... Ale widzę ze już odpowiednie komentarze pod artykułem są, brawo, premia się należy! ps. proponuje lepiej poznać temat niż pisać takie ble mle z przynajmniej połową informacji nieprawdziwych bądź częściowo nieprawdziwych.
Tylko w Białymstoku istnieje takie kuriozum, że spółka prawa handlowego zajmuje się przetargami na wywóz odpadów komunalnych, których organizacja pozostaje w kompetencjach prezydenta miasta i jego urzędników. Jaki interes ma pan prezydent, że mając wiedzę o tym, że firmy Błysk i Koma nie mają baz magazynowych i transportowych, których posiadanie jest warunkiem przystąpienia do przetargu oraz prowadzonym w sprawie przez prokuraturę postępowaniu, mimo to dokumenty przetargowe podpisał.
Jako mieszkaniec jednego z osiedli, które może być obsługiwane przez tę firmę stanowczo protestuję. Błysk nie posiada dużych kontenerów, postawi pięćdziesiąt małych i zastawi miejsca parkingowe, których i tak jest w mieście za mało.
Mam nadzieję, że prokuratura zajmie się rzetelnie sprawą i firmy te zostaną ukarane za swoje nieczyste działania i odpowiedzą przed sądem za zniszczenie konkurencji.
Odpowiedzialne za te kryminalne działania osoby z firmy Błysk powinny trafić za kratki a razem z nimi ich zleceniodawcy z MPO. Oszuści wygrali przetarg podając fałszywe dane w dokumentach a w odwecie za nagłośnienie sprawy próbują zaszkodzić Astwie. Banda przekrętów!