Reklama

Doradcy emerytalni zostają, a ZUS stwierdza, że usługa ta sprawdza się doskonale

Każdy, kto zastanawia się, czy przejść na emeryturę po obniżeniu wieku, czy dalej pracować, może sprawdzić, jaka będzie wysokość jego świadczenia. Co ważne - bezpłatnie. Do takich wyliczeń powołani zostali doradcy emerytalni, wyselekcjonowani spośród pracowników ZUS. Jak potwierdza w rozmowie z nami Katarzyna Krupicka, regionalna rzeczniczka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku, w tutejszym oddziale klienci mają pozytywną opinię o tej usłudze. Wiadomo też, że jest ona stała i dedykowani przyszłym emerytom doradcy nie znikną z sali obsługi.

Od 1 października weszły w życie przepisy obniżające wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet, a 65 dla mężczyzn. Warto przypominać tę informację, choć wydaje się, że wiedza o tym jest powszechna. Tymczasem wnioski o przyznanie świadczeń można było składać już od września. W białostockim oddziale ZUS zainteresowanie i większa liczba odwiedzających gmach były widoczne od początku. Przedstawiciele instytucji zapewniają, że na obsługę zwiększonej liczby klientów byli i są przygotowani.

Trzeba przy tym pamiętać, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych na wydanie decyzji o przyznaniu emerytury ma 30 dni od wyjaśnienia niezbędnej do tego ostatniej okoliczności. Może nią być np. dostarczenie jakiegoś dokumentu czy osiągnięcie ustawowego wieku emerytalnego.

Jak wyjaśnia podlaska rzeczniczka urzędu, zmiany wprowadzone ustawą i zwiększona liczba osób nabywających prawo do świadczeń spowodowała, że niektórzy klienci nie poradzili sobie ze zgromadzeniem pełnej dokumentacji. ZUS widząc, że istnieje prawo do emerytury, może w takim przypadku wydać decyzję zaliczkową.

- Nasz oddział z tej formy decyzji korzysta bardzo rzadko. Większość wydanych decyzji to decyzje ostateczne - podkreśla.

I dodaje przy tym, że Zakład i pracownicy nie mają wpływu na wysokość przyznawanych świadczeń, a ich zadaniem jest jedynie dokonanie prawidłowych obliczeń wysokości oraz ich wypłata.

Krupicka tłumaczy, że ZUS już od dłuższego czasu przygotowywał się do wejścia w życie nowych przepisów. Z jednej strony były to działania w zakresie IT, obejmujące zmianę algorytmów wyliczania świadczeń w Kompleksowym Systemie Informatycznym, z drugiej - oczekiwanie na wzmożony ruch klientów i zapewnienie im pełnej informacji dotyczącej indywidualnych uprawnień emerytalnych.

W tym celu od 3 lipca we wszystkich placówkach ZUS w kraju pojawiło się 595 specjalnych doradców emerytalnych. Łącznie na terenie województwa podlaskim jest ich 20, z czego sześciu w Białymstoku. Doradcy wyjaśniają klientom - potencjalnym emerytom - od czego zależy wysokość emerytury, a dodatkowo wyliczają w kalkulatorze emerytalnym wysokość prognozowanego świadczenia w zależności od wskazanego przez klienta momentu zakończenia aktywności zawodowej. Tym samym pośrednio doradcy podpowiadają, kiedy warto skorzystać z uprawnień emerytalnych. Tak, by cieszyć się z wyższego świadczenia. Decyzję w tej sprawie podejmuje już sam klient.

Doradcy zostali wyłonieni z pracowników sali obsługi klienta - tych, którzy zdali odpowiedni egzamin.

- Doradcy emerytalni to stała usługa, która doskonale sprawdziła się wśród naszych klientów, potencjalnych emerytów - mówi nam Katarzyna Krupicka.

Jest to zapewnienie, że przyszli emeryci nie muszą się martwić, iż nagle zostaną bez wsparcia, bo dedykowani do tego pracownicy zostaną w końcu oddelegowani do innych zajęć. Przynajmniej w najbliższych miesiącach.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do