Nieostrożna jazda polskimi drogami może się bardzo źle skończyć dla zawieszenia nawet najbardziej solidnego auta auta. Szczególnie uważać powinniśmy podczas trwających w całym mieście prac drogowych, zwłaszcza jeśli ekipa remontowa zapomniała umieścić odpowiednie oznaczenia.
- Nie wierzyłem własnym oczom – mówi pan Krzysztof, który zgłosił się do naszej redakcji dziś rano- Wracając późnym wieczorem od znajomego mało nie uszkodziłem auta na skrzyżowaniu ulic Krętej i Kredytowej.
Nasz czytelnik sfotografował swoim telefonem wyłom . Nawet przy niewielkiej prędkości, która obowiązuje na tym odcinku wpadając w takiej wielkości wyrwę w jezdni można uszkodzić auto.
Ubytek nie jest w żaden sposób zabezpieczony. Nie ma też odpowiednich tablic informacyjnych. Co gorsza fragmentu jezdni, o którym mówimy nie oświetlają uliczne latarnie.
- Mam szczęście, że w porę zahamowałem – dodaje nasz czytelnik. - Mniej uważny kierowca mógłby najzwyczajniej w świecie urwać koło.
Na ulicy Księdza Arcybiskupa Edwarda Kisiela również brakuje sporego fragmentu asfaltowej nawierzchni. Podobnie jak w pierwszym przypadku i tutaj nie ma żadnych znaków ostrzegawczych ani tablic informacyjnych.
Jeśli znacie więcej miejsc, gdzie kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, napiszcie na adres naszej Redakcji.
Tylko centrum miasta jest ważne? A co z resztą!
Bo kot kotu nie rowny to i kocie lby nie pod jeden rozmiar
Na styku Piasta i Bojar ulica Daleka - to jest masakra dla podwozia :/ Nie dość, że kocie łby to jeszcze krzywe.