Choć pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza, to za oknem nie ma jeszcze jesiennej słoty, ani tym bardziej ujemnych temperatur. Wciąż trwa lato. Stąd mocno zastanawia wygląd ogrodów Pałacu Branickich. Zwłaszcza roślin w tak zwanych w kompozycjach dywanowych. Zwrócił uwagę na to jeden z naszych czytelników.
Faktycznie, jak sami sprawdziliśmy, rośliny nie wyglądają dobrze. Są pożółkłe, choć na przykład takie bukszpany normalnie powinny być zielone cały rok. Kiedy popatrzymy z daleka, wszystko wydaje się być prawie w porządku, poza tym, że straciło na walorach kolorystycznych. Nie są to już jaskrawe barwy, które o tej porze roku jeszcze powinny cieszyć oko. Z bliska widać już wyraźnie wyschniętą zieleń, miejscami pożółkłą i miejscami dość mocno przerzedzoną.
- Od wiosny zaobserwowałem pogorszenie stanu roślinności stałej w kompozycjach dywanowych, mianowicie bukszpanów. Ich stan nie był tak kiepski od momentu złożenia ogrodu. W tym roku podejrzewam niedbałość w ich pielęgnacji, gdyż o ile zimą są odporne na mrozy, tak wiosną młode bukszpany są narażone na zimne wiatry – napisał do nas Pan Radosław, który zwrócił uwagę na ten problem.
Z informacji dostępnych u dostawców bukszpanów dowiadujemy się, że jest to roślina, która trudności szczególnych nie powinna przysparzać w hodowli. Lubi zarówno słońce, jak i cień. Nie przeszkadza też jej szczególnie jakaś mało żyzna gleba. Doskonale znoszą upały i okresy suszy. Świetnie sprawdzają się w warunkach miejskich, bo tolerują gorące, suche powietrze i zanieczyszczenia. Nasz czytelnik zastanawia się, czy nie zaszkodziło bukszpanom cos innego.
- Przebudzone z uśpienia zimowego bukszpany nie są już tak odporne na mróz, a tenże często występuje wiosną. W tym roku tak było. Jednakże jest sposób by temu zaradzić, okrywając rośliny. Takie zabiegi da się zaobserwować i w Ogrodzie Branickich. Jednakże w tym roku ktoś odpowiedzialny za ten zabieg, za wcześnie lub za późno, okrył bukszpany. Teraz wyglądają tragicznie. Pożółkłe, uschnięte, niektóre bukszpany są martwe. To chyba nie jest to, o co chodziło ogrodnikom – zastanawia się nasz czytelnik.
O stanie bukszpanów i pozostałej zieleni z Ogrodów w Pałacu Branickich już poinformowaliśmy Biuro Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Być może niebawem pojawią się tam osoby, które przywrócą stan roślinności do zdrowia. Szkoda by było, aby wizytówka naszego miasta i miejsce tak chętnie odwiedzane przez spacerowiczów wyglądało na zaniedbane.
Komentarze opinie