Reklama

Podlaska okręgówka - zapowiedź 12. kolejki

Ostatni weekend października to nie tylko zmiana czasu i obowiązkowe przestawienie zegarów ale także czas rozgrywania 12 kolejki klasy okręgowej. Zanim zmieni się czas z letniego na zimowy odbędzie się 6 spotkań, a po jego zmianie zaledwie dwa. Nie ma to jednak wpływu na emocje i wagę rozgrywek. W tej serii gier ciekawie zapowiadają się spotkania w Zarzeczanach, Mielniku i Brańsku. Dojdzie też do derbów „Michałowa”.

Sparta Augustów – Puszcza Hajnówka , sobota , 14:00, Augustów

Lider klasy okręgowej podejmie na własnym obiekcie drużynę, która przy odrobinie pecha może wylądować z strefie spadkowej.
Przyjazd  Puszczy do Augustowa to podróż z gatunku „nawet punkt będzie dobry”. Nie ma bowiem co zakłamywać rzeczywistości, że Sparta jest zdecydowanym faworytem tego meczu. I choć w ostatnich dwóch spotkaniach zanotowała dwa remisy z beniaminkami, a Puszcza uwielbia w tym sezonie remisy to uważam, że gospodarze odniosą zwycięstwo w tym spotkaniu.

Dąb Dąbrowa Białostocka – Rudnia Zabłudów, sobota, 14:00, Michałowo

W zapowiedzi powiedziałem, że dojdzie do derbów Michałowa. Oczywiście była to przenośnia odnosząca się do tego, że oba zespoły, w tym sezonie grają jako gospodarz właśnie w tym miasteczku.
Faworytem i to zdecydowanym jest Rudnia. Drużyna z Zabłudowa po słabszych występach ma idealną okazję aby przełamać się grając ze słabszym rywalem. Dąb znajduje się w strefie spadkowej i już od jakiegoś czasu nie może poradzić sobie z problemami kadrowymi i regularnym zdobywaniem punktów. Rudnia jest solidnym zespołem, który bazuje na doświadczeniu i kadrze zbudowanej na tych samych zawodnikach, od kilku lat jedynie kosmetycznie zmieniając kadrę.  Nie widzę innej opcji niż wygrana Zabłudowian.

GKS Gródek – LZS Krynki, sobota, 15:00, Zarzeczany

Na ten mecz w Gródku czekają jak na derby. W powietrzu czuć dużo emocji porównywalnych do atmosfery z meczu piłki ręcznej Wisła Płock – Industria Kielce. W Krynkach mają derby z Sokołem ale i ten mecz z Gródkiem zawsze jest traktowany jako „smaczek”.
Jeśli chodzi o te spotkania to trudno szukać logiki i faworyta, jakbym spojrzeć wstecz to w Zarzeczanach znacznie lepiej idzie gospodarzom. Obie drużyny w tym sezonie plasują się w czołówce. GKS jest na miejscu 5, a LZS na pozycji numer 2.  Uważam, że ten kto strzeli w tym meczu bramkę na 1:0 ten to spotkanie wygra. Mecz będzie zamknięty, a drużyny będą bały się otworzyć.  Nie potrafię wskazać faworyta: tabela mówi Krynki, a wcześniejsze spotkania na stadionie w Zarzeczanach – Gródek. Nie zdziwi mnie zatem remis.

Sokół Sokółka – Piast Białystok, sobota, 15:00, Sokółka

Piast pojedzie na kolejne trudne spotkanie. Kolejny raz w ostatnich tygodniach przeciwnikiem będzie zespół z górnej części tabeli. Sokół w ubiegły weekend przegrał w Białymstoku z inną drużyną ze stolicy województwa czyli Sky. Będą zatem chcieli się zrewanżować, a w moim odczuciu mają na to duże szanse. Gospodarze będą faworytem ale Piast po wygranej z Krynkami i mimo przegranej po całkiem niezłym spotkaniu z Gródkiem nie będzie chłopcem do bicia. Oczywiście o ile zagra w optymalnym składzie. Bo w ekipie z Białegostoku tego zdecydowanie brak. Dużo rotacji spowodowanych absencjami nie pomaga w regularnym punktowaniu, stąd Piast w strefie spadkowej. W tym meczu obie ekipy są na musiku: Sokół musi wygrać jeśli chce dotrzymać kroku czołówce, a Piast jeśli chce uciec ze strefy spadkowej.
Ja stawiam na wygraną Sokoła.
 

Cresovia Siemiatycze – Narew Choroszcz, sobota, 15:00, Siemiatycze

Mecz na południu województwa to dla mnie wielka niewiadoma.  Zobaczymy odrodzonego spadkowicza czyli Cresovię i rozpędzonego beniaminka z Choroszczy.
Obie ekipy dzielą zaledwie 3 punkty. Narew ma ich 17 i jest szósta w ligowej tabeli, Cresovia zaś z 14 oczkami plasuje się na miejscu 10.
Narew punktowała w ostatnich 4 spotkaniach. 3 z nich wygrała i raz zremisowała. O ile wygrana z Mielnikiem wrażenia nie robi, to zwycięstwa w Sokółce, u siebie z Brańskiem oraz remis na wyjeździe z liderem już tak.
Cresovia w 4 ostatnich meczach 3 razy wygrała, co też jest dobrym wynikiem jednak Sejny, Dąbrowa to nie ten kaliber.
Delikatnym faworytem tego spotkania jest jak dla mnie Narew. Nie oznacza to jednak, że zdziwi mnie wynik korzystny dla gospodarzy.

 

Pogoń Łapy – Pomorzanka Sejny, sobota, 15:00, Łapy

Gospodarze do meczu z Pomorzanką pomimo porażki w ostatniej kolejce z Krynkami, przygotowują się w dobrych humorach. W poniedziałek bowiem dostali informację, że nierozegrane spotkanie z 10 kolejki, przeciwko Dąb Dąbrowa Białostocka  zostało zweryfikowane jako walkower na ich korzyść. Dopisane 3 punkty pozwoliły opuścić strefę spadkową, a także wyprzedzić sobotniego rywala z Sejn.
Pomorzanka punktuje słabo, a na wyjeździe jeszcze nawet w tym sezonie nie wygrała.  Chyba po raz pierwszy w tym sezonie widzę faworyta spotkania w Pogoni.  Z drugiej strony jednak Pomorzanka potrzebuje punktów jak tlenu, a nic nie dadzą punkty zdobywane z lepszymi zespołami jeśli będzie się przegrywało pojedynki z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie.
Jeśli Pomorzanka w tym meczu zwycięży to będzie dla mnie to małą niespodzianką. 

Pionier Brańsk – Sky Białystok, niedziela, 12:00, Brańsk

Grzmoty w samo południe w Brańsku. Tak można określić pojedynek trzeciego w tabeli Sky z 4 Pionierem. Rewelacyjny beniaminek z Białegostoku pojedzie do Brańska patrząc na Pionier z góry. Jednak by tak zostało po kolejce numer 12, będzie potrzeba dużo ciężkiej pracy. Jedyne co w jakimś stopniu pozwala mi mówić o gospodarzach jako o faworycie, to właśnie fakt, że grają u siebie. Naturalne boisko, które jakiś czas temu nie było w najlepszej „formie” , to nie idealny sztuczny plac, z którym ma do czynienia Sky. Chętnie bym to spotkanie obejrzał. Wydaje mi się, że będzie to mecz wyrównany ale otwarty,  a także taki, w którym bramek nie zabraknie. Kto go wygra? Nie wiem.

MKS Mielnik – Żubr Drohiczyn, niedziela, 14:00, Mielnik
 

Derby regionu, bitwa o Bug, pojedynek nadbużańskich. Tak można zapowiadać to spotkanie. Lekcja geografii mówi, że obie miejscowości leżą nad Bugiem, obie tym samym po drugiej stronie rzeki widzą już inne województwo. Geografia mówi jednak także, że mimo położenia w takim samym klimacie w Mielniku względem Drohiczyna jest już  „-12”. Taka właśnie różnica punktowa w tabeli, widnieje po 11 kolejkach. Beniaminek z Drohiczyna plasuje się w środku tabeli, a ekipa z Mielnika jest tej samej tabeli czerwoną latarnią.
Faworyt rysuje się zatem sam i są to zawodnicy Żubra. Historia mówi jednak, że derby rządzą się swoimi prawami. Jedyne zwycięstwo w tym sezonie ekipy z Mielnika to właśnie domowe derby z Cresovią. Nie ma zatem w tym wypadku co brać pod uwagę ligowej tabeli. Ważna będzie walka, charakter oraz serce. Papierowym faworytem jest drużyna z Drohiczyna ale tylko papierowym, resztę trzeba udowodnić… Nad Bugiem ????

Kamil Jackiewicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do