
Po prawie 10 latach wraca znów temat budowy pomnika 10. Pułku Ułanów Litewskich w Białymstoku. Dzieje się to za sprawą rodzin tych ułanów oraz interpelacji radnego. Okres upomnienia się o pomnik jest szczególny, ponieważ w przyszłym roku, w maju, obchodzić będziemy setną rocznicę utworzenia tego pułku.
Od blisko 10 lat temat budowy pomnika poświęconego 10. Pułkowi Ułanów Litewskich w Białymstoku jest obecny w przestrzeni publicznej. Stało się to za sprawą uchwały intencyjnej, jaką podjęła Rada Miasta Białegostoku w kwietniu 2010 roku. Wówczas zobowiązano prezydenta Białegostoku do podjęcia działań mających na celu upamiętnienie żołnierzy, z którymi związana jest dość duża część historii naszego miasta. I jak argumentowali wówczas radni, powstanie pomnika miało być materialnym świadectwem pamięci o bohaterskim szlaku pułku, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej oraz w kampanii wrześniowej.
W tym roku po raz 99. obchodzono uroczyście święto 10. Pułku Ułanów Litewskich, ale pomnika jak nie było, tak nie ma. W przyszłym roku będziemy obchodzić okrągłą, setną rocznicę i to skłoniło między innymi Zbigniewa Łopianeckiego – syna st. Wachmistrza, dowódcy Zwiadu Konnego do upomnienia się o pomnik, którego budowa jest wciąż planowana, a nie realizowana. Zwrócił się on do radnego Henryka Dębowskiego z prośbą o wsparcie wniosku odnośnie jego budowy w Parku Planty, nieopodal ulicy Akademickiej i Alei Zakochanych. Choć trzeba przyznać nie była to jedyna prośba skierowana do radnego, bo takich było więcej.
„W związku z licznymi apelami środowisk patriotycznych i kombatanckich w Białymstoku, którym bliskie są wartości patriotyczne propagowane przez 10. Pułk Ułanów Litewskich, a obecnie Koło Żołnierzy 10. Pułku Ułanów Litewskich i ich rodzin, bardzo proszę aby podjął Pan inicjatywę budowy pomnika. Pragnę zauważyć, iż w dniu 26 kwietnia 2010 roku Rada Miasta Białegostoku podjęła uchwałę, nr LIV/697/10 w sprawie inicjatywy budowy pomnika 10 Pułku Ułanów Litewskich. Należy pamiętać, że Ułani Litewscy byli jedną z najważniejszych wojskowych formacji w Białymstoku, która stacjonowała w naszym mieście tuż przed II Wojną Światową, a pamięć o nich w postaci wybudowanego pomnika z pewnością przyczyni się do kształtowania postaw patriotycznych oraz poczucia tożsamości narodowej Białostoczan” – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny Henryk Dębowski.
Projekt pomnika już jest. Miałby to być ułan na koniu ustawiony na monumencie, na którym widnieć ma napis: „Honor i Ojczyzna”. Pomysł jest taki, aby pomnik ten ustawiony został niedaleko pomnika „Inki” Danuty Siedzikówny. Ale tu może być największy problem, ponieważ teren jest objęty ochroną konserwatorską. Lokalizacja zatem zależy od decyzji konserwatora zabytków. Potem jeszcze trzeba znaleźć środki w budżecie miasta.
Jak ustaliliśmy, wniosek do prezydenta o budowę pomnika, wpłynął jeszcze wiosną tego roku, ale do chwili obecnej nie ma decyzji, ani o jego budowie, ani też lokalizacji. Być może z odpowiedzi na interpelację dowiemy się, czy w Parku Planty pojawi się nowy pomnik upamiętniający żołnierzy, którzy oddali życie za Ojczyznę.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie