Nowym placem przy Cerkwii Św. Mikołaja nie dało się cieszyć długo. Spadające liście z drzew zatkały odpływy i woda zaczęła się przelewać na ulicę Lipową i Liniarskiego. Władze natychmiast zleciły wykonawcy poprawienie systemu drożności odpływu.
Nowy skwer funkcjonuje od początku października a już są problemy. Spadające z drzew liście zatkały kratki odpływowe i woda zaczęła zalewać ulicę. Natychmiast wezwano służby do usunięcia liści oraz wszelkich nieczystości, by woda miała jak przepływać w zamkniętym obiegu.
- Czy u nas można coś zaplanować normalnie? – mówi Pan Stanisław, który patrzył na wylewającą się wodę. – Przecież to było do przewidzenia, że się zatka. Mieszkam tu niedaleko i czekałem tylko, kiedy to się stanie. Nie ma żadnego myślenia i żadnej logiki w tym projekcie. Czy naprawdę nie ma już w tym kraju myślących inżynierów? – pyta nie czekając nawet na jakąkolwiek odpowiedź.
Urzędnicy miejscy już zajęli się problemem i zlecili wykonawcy fontanny udrożnienie systemu i poprawę projektu o dodatkowe zabezpieczenia odpływowe, aby w przyszłości podobne zdarzenia nie miały miejsca. Prace mają być wykonane w ramach gwarancji.
Że aż się nie dziwię :D
To takie normalne, że nie przewidzieli!!!