
Mieszkańcy osiedla Zawady od lat mają problem z zalewaniem swoich posesji. Co prawda nie wszyscy, ale ci, którzy z niepokojem patrzą na każde opady deszczu lub roztopy, dopominają się uporządkowania stosunków wodnych. Jest kolejna prośba o budowę kawałka drogi i infrastruktury wodno – kanalizacyjnej.
Opisywaliśmy na naszych łamach kilkukrotnie problemy mieszkańców osiedla Zawady w Białymstoku. Jest ich doprawdy niemało. Bo z jednej strony na posesje mieszkańców przychodzą dziki, których ciężko się jest pozbyć i tak samo ciężko przegonić, a z drugiej strony mieszkańcy walczą o zostawienie ich osiedla takim, jakim jest, czyli z domkami jednorodzinnymi. Bo swoje inwestycje mieszkaniowe postanowili tam zlokalizować przedsiębiorcy budowlani realizujący bloki wielorodzinne.
Walka ta wcale nie jest bezzasadna, ponieważ na osiedlu Zawady istnieje jeszcze inny poważny problem – mianowicie zalewanie wodami opadowymi. Z położonego nieopodal lasu woda ścieka na niektóre posesje, a dodatkowo wybudowana kilka lat temu Trasa Generalska ma wady konstrukcyjne w niektórych miejscach, a te powodują odprowadzanie wody nie tam, gdzie powinna spływać, ale wprost na posesje niektórych mieszkańców. Jeśli pojawią się bloki, problem może się pogłębić – tak uważają między innymi mieszkający nieopodal ulicy Lodowej.
Problem z zalewaniem występuje również i w innym miejscu osiedla Zawady. W ich imieniu z interpelacją do prezydenta Białegostoku zwrócił się niedawno radny Jarosław Grodzki. Jak wskazuje, jest niewielki odcinek, bo zaledwie 250-metrowy, w którym przydałaby się droga i infrastruktura wodno – kanalizacyjna.
„Zgłosili się do mnie mieszkańcy osiedla Zawady, którzy, szczególnie w okresie wiosenno – jesiennym, przez zły stan ulicy Szyszkowej mają utrudniony lub czasem niemożliwy dojazd do nieruchomości. Intensywne opady atmosferyczne powodują powstawanie kolein, a brak systemu odprowadzania wody prowadzi do zalewania części posesji. Mieszkańcy w marcu ubiegłego roku, podczas przeprowadzonych konsultacji, zostali zapewnieni o przebudowie drogi i w dalszym ciągu czekają na podjęcie odpowiednich kroków” – wskazuje radny Grodzki.
To niewielka inwestycja i na dodatek prosi o jej realizację radny z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego, więc może uda się w końcu pomóc ludziom, którzy od wielu lat zmagają się z problemem na swoim osiedlu. W poprzednich latach, kiedy w innym miejscu o uregulowanie stosunków wodnych prosili prezydenta Truskolaskiego radni opozycyjni, nie udało się tego zrobić. Mimo, że jedna z mieszkanek posiadała prawomocny wyrok sądu nakazujący przywrócenie na jej posesji stanu, sprzed budowy ulicy Generała Maczka, która to budowa spowodowała naruszenie stosunków wodnych. Latami trwało notoryczne zalewanie jej posesji.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najlepiej kupić działkę na podmokłym , nie nadającym się do budowy terenie, a później płakać, że ,,nas zalewa"
Szyszkowa ... elyta tam mieszka popierająca Truskolaskiego !!!