Nie było żadnych wątpliwości kto wygrał wczorajszy pojedynek w Międzyzdrojach. Paweł Głaz Głażewski rozgromił na punkty Rowlanda Bryanta. Jak mówił po walce, to głównie zasługa jego trenera – Piotra Jankowskiego.
Chociaż przed walką wiele osób nie dawało większych szans białostoczaninowi, ten nie słuchał takich głosów tylko solidnie przygotowywał się ze swoimi sparingpartnerami pod okiem trenera. Walka tylko w pierwszej rundzie była wyrównana. Kolejne rundy wyzwalały w Głażewskim nowe pokłady energii. Świetna praca nóg i skuteczna lewa ręka dały przewagę Głazowi Głażewskiemu.
- Starałem się być czujny, unikałem ciosów, bo trener mi mówił, żebym nie szedł na wymianę. Rywal był bardzo dobrze przygotowany. Szybko boksował i miał silny cios. Dlatego tak bardzo cieszę się z wygranej – powiedział Paweł Głażewski tuż po ogłoszeniu wyników.
Rowland Bryant na pewno nie może mówić o stronniczości sędziów. Oprócz pierwszej rundy wszystkie pozostałe należały do Pawła Głażewskiego, który okazał się być bardziej skuteczny. Sędziowie punktowali następująco: 79 – 73, 77 – 76 i 79 – 73. Walka toczyła się w Międzyzdrojach, którą zakontraktował promotor Głażewskiego – Tomasz Babiloński.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka/ Paweł GŁAZ Głażewski)
Komentarze opinie