
W Moskwie system „inteligentnych kamer”, rozpoznających twarze, wykorzystywany jest między innymi do wyszukiwania poborowych. Taką informację przekazała rosyjska propagandowa agencja TASS, powołując się na komisarza wojskowego Moskwy pułkownika Maksyma Łoktiewa.
Lekko w Rosji nie jest, zwłaszcza jeśli jest się mężczyzną w wieku poborowym. Na wojnie na Ukrainie zginęło już blisko 200 tys. żołnierzy. W ostatnich miesiącach najwięcej ginie i jest rannych tych świeżo zrekrutowanych, najmniej wyszkolonych. Chętnych do walki na froncie brakuje. Dlatego Rosjanie zaczęli posiłkować się sprzętem w postaci inteligentnych kamer, które mają wykrywać potencjalnych poborowych. Można powiedzieć, że to taka trochę nowocześniejsza łapanka.
- W celu ustalenia miejsca zamieszkania poborowych wykorzystuje się systemy monitoringu wizyjnego miasta Moskwy , a na polecenie mera Moskwy organizacje, w których pracują poborowi, przekazują informacje o nich komisariatom wojskowym. Organizacje edukacyjne pomagają nam ustalić, gdzie poborowy się uczy – powiedział oficer wojskowy Maksym Łotkiew.
Według niego głównym powodem, dla którego poborowi nie trafiają do komisariatu wojskowego, jest to, że mieszkają poza miejscem rejestracji. Z tego powodu nie doręczają wezwania.
W Rosji 1 kwietnia rozpoczął się pobór wiosenny, podczas którego planuje się skierowanie do służby wojskowej 147 tys. osób.
W kwietniu w Rosji przyjęto poprawki legalizujące wysyłanie elektronicznych wezwań oraz ograniczenia dla osób, które nie stawiły się przed Komitetem Wojskowym. W szczególności nie będą mogli podróżować za granicę i przeprowadzać obrotu nieruchomościami.
Duma Państwowa i Ministerstwo Federacji Rosyjskiej poinformowały, że wiosną 2023 r. elektroniczne wezwania nie będą wysyłane. Jednocześnie moskiewski oficer Maksym Loktiew powiedział dzień wcześniej, że nowy system będzie działał w trybie testowym podczas kampanii poborowej.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie